Główna bohaterka ma na imię Julie i jest dwudziestopiecioletnią wdową. Niestety jej mąż zmarł, lecz pozostawił jej list, w którym zapewnia, że będzie ją strzegł niczym anioł stróż. Dostaje również nieoczekiwany prezent w postaci psa Doga Niemieckiego, któremu daje imię Śpiewak.
Julie ma przyjaciela Mike'a, który był zaprzyjaźniony z jej mężem. Lecz on darzy ją uczuciem większym niż na przyjaźń wypada. Jest porządnym mężczyzną, potrafi rozładować napięcie i jest postacią bardzo pozytywną, choć czasem zachowuje się dziecinnie. W pewnym momencie Julie udało się pozbierać i zaczyna umawiać się z mężczyznami. O jej względy zaczyna zabiegać przystojny i pewny siebie Richard. To właśnie w nim, główna bohaterka dostrzega pokrewną duszę, lecz jest jeden problem, Śpiewak (pies) go nie akceptuje. Czy słusznie? Niestety w zachowaniu mężczyzny, z którym uważała, że dużo ją łączy, dostrzega coś niepokojącego. Postanawia podjąć męską decyzję i daje mu kosza. Niestety w tym momencie jej życie zmienia się w koszmar.
Czy Julie dobrze zrobiła zostawiając Richarda? Czy warto było zaufać psu? Czego tak naprawdę oczekuje Mike? Aż w końcu jak skończy się ten koszmar?
Książka bardzo wciągająca. Ma w sobie to coś, co nie pozwala odłożyć jej na półkę, póki nie dowiesz się jaki jest koniec. Lecz cóż innego mogę powiedzieć, wielką fanką twórczości Nicholas Sparksa. Tę książkę przeczytałam z zapartym tchem, mimo iż to była pierwsza książka, którą czytałam tego autora ( obecnie przeczytałam ich już więcej, lecz jeszcze nie wszystkie). Gorąco polecam.
Nota wydawnicza:
Julie Barenson zostaje wdową w wieku dwudziestu pięciu lat. Wraz z listem pożegnalnym od męża, w którym Jim obiecuje jej, że będzie jej aniołem stróżem, otrzymuje nieoczekiwany prezent - niemieckiego doga. Mijają cztery samotne lata. Julie stopniowo dojrzewa do nowej miłości i zaczyna przyjmować zaproszenia na randki. O względy dziewczyny zabiega przystojny i pewny siebie Richard...