Czy dobrze zawsze być faworytką?

Recenzja książki Setna Królowa
"Czasem więcej siły potrzeba, by zrobić krok w tył niż w przód."

Sięgając po "Setną królową" nie miałam zielonego pojęcia o czym jest. Szczerze mówiąc, widząc tą książkę odezwała się moja wewnętrzna sroka, która kazała mi ją kupić ze względu na okładkę, co jednak okazało się dobrym pomysłem. Lektura okazała się miłą w czytaniu młodzieżówką, która bardzo mi przypominała ukochaną "Buntowniczkę z pustyni". Więc jeśli czytaliście przed chwilą wspomnianą książkę, to zapewne "Setna królowa" jak najbardziej wam przypadnie do gustu.
Jeśli chodzi o fabułę czy bohaterów nie znalazłam wiele zastrzeżeń. Akcja toczy się bardzo szybko, więc nie musimy się zamartwiać niekończącymi się opisami czy nudnymi wątkami. Ogólny pomysł na książkę wydaje mi się oryginalny, zwłaszcza, że widzimy tutaj połączenie trzech kultur (arabskiej, tureckiej i indyjskiej), które idealnie wpasowują się w bezwzględny świat. Idąc w stronę głównych bohaterów, jestem zauroczona Devenem, choć nie jestem do końca w stanie powiedzieć dlaczego. Z jednej strony charakter bohatera mnie uwiódł, z drugiej strony, w niektórych sytuacjach wydaje mi się zbyt naiwny, więc jak widać mam małą sprzeczność. Cóż, mam tylko nadzieję, że mój mały problem rozwiążę się w następnych tomach. Idąc tropem bohaterów muszę wspomnieć o Kalindzie, która okazuje się dość niezwykłą bohaterką. Choć opisywana jako niepozorna, słaba fizycznie i uparta, jednak potrafi być przebiegła, silna i uległa, lecz należy wspomnieć, że w chwilach, które tylko tego wymagają.
Książce mówię, zdecydowane tak, więc miejsce na następne tomy jak najbardziej jest już przyszykowane. Oczywiście były małe wątki, które wzbudzały we mnie chwilę zastanowienia. Za przykład mogę podać główną bohaterkę. Z początku zostaje przedstawiona jako skryta, niewidząca nigdy mężczyzny, schorowana myszka, która najchętniej nie wychodziłaby z nory, lecz później charakter Kalindy ulega dramatycznym zmianą i to dość w szybkim tempie. Najbardziej mnie zdziwił fakt, że mimo okrucieństwa, które szerzy się wokół, ta kobieta potrafiła kogoś kochać. Może zaistniałe okoliczności miały wpływ na to wszystko, cóż, nie jestem tego w stanie stwierdzić, więc to pozostawiam w rękach reszty czytelników.
Reasumując, książkę jak najbardziej polecam, zwłaszcza na wieczorny relaks przy herbacie.


"Czasami jedynym rozwiązaniem, które prowadzi do pokoju, jest wojna."

Książkę odebrałam za punkty w portalu CzytamPierwszy.
Dodał:
Dodano: 10 IV 2019 (ponad 6 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 194
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Gośka
Wiek: 26 lat
Z nami od: 13 IX 2018

Recenzowana książka

Setna Królowa



Chciał wojowniczej królowej. Dostał rewolucjonistkę. Osiemnastoletnia Kalinda jest sierotą wychowaną w zakonie, której przeznaczono życie w samotności i modlitwie. Dziewczyna cierpi na częste gorączki, przez co nie nadaje się nawet na służącą, nie mówiąc o, kurtyzanie czy żonie.. Los Kalindy odmienia wizyta potężnego tyrana Radży Tarka. Nagle dziewczyna musi opuścić zakon i wyruszyć na pustynn...

Ocena czytelników: 4 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0