Zapraszam na recenzję dzięki:
www.czytampierwszy.pl.
Malwina ma osiem lat i mieszka w Warszawie. Jest dziewczynką, która powoli już wkracza w okres dorastania. Jej życie toczy się wokół szkoły, przyjaciół, wyjazdów oraz pierwszych miłości. Ma to szczęście, że dorasta w rodzinie przepełnionej miłością. Kiedy jest smutna lub coś ją trapi może liczyć na świadomych wychowawczo rodziców, babcię, która uwielbia swoje zwierzęta, szaloną ciocię i jej narzeczonego i pewnie wszystko byłoby idealne, gdyby nie jej dwuletni brat Michał. Malwina bez pardonu oświadcza, że nie lubi ‘Młodszego’, jak pogardliwie go nazywa. Ciężko jej się z nim porozumieć, bo jeszcze nie mówi i w sumie wkracza w okres buntu dwulatka, dlatego z przyjemnością obserwuje, kiedy dostaje on kary.
Malwina z chęcią przedstawia nam swój świat, za pomocą wpisów do pamiętnika.
Książka napisana jest w sposób bardzo humorystyczny i tę wesołość łatwo można odczytać. Jednak powstaje pewien dysonans, mają być to wpisy ośmiolatki, a często słownictwo czy tok rozumowania zdecydowanie wykracza poza ten zakres.
Autorka jest z wykształcenia psychologiem i widać jej próby stworzenia nie tyle co zabawnej, ale także mądrej książki. Rodzice Malwiny omawiają z nią każdy problem, potrafią przeprosić, ale być także konsekwentni. Córkę traktują jak partnera w rozmowie i z chęcią słuchają co ma do powiedzenia. W sposób przystępny wyjaśnia, kwestie wartości pieniądza – rozsądne wydawanie, ale także zarabianie na własne kieszonkowe. Porusza także problemy emocjonalne, jeśli jakaś zabawa nie podoba się dziecku to nie musi brać w niej udziału, dobrze także by zgłosiło dorosłym zaistniałą sytuację. Jednak używa słowa ‘upokorzenie’, którego nie objaśnia.
‘Wytłumaczyła nam, co to znaczy upokorzenie, i powiedziała, że trafiła jej się grupa bardzo mądrych dziewczynek.’
Przy książkach dla dzieci trzeba brać zawsze poprawkę, że nie każdy rodzić umie lub chce omawiać, czytane lektury. Niektórzy na przeczytaniu kończą swoją rolę.
Pomimo małych wad, które wytknęłam, mogę ją polecić z czystym sercem. Pani Olga ma przyjemny styl pisania, a cała historia jest spójna i naprawdę ciekawa. Bohaterowie potrafią rozbawić, a piękne ilustracje Bartosza Sujkowskiego cieszą oczy.
Myślę, że dzieciom przygody Malwiny bardzo się spodobają.
całosć dostępna na:
www.patriseria.blogspot.pl