Główny bohater Charles ‘Chick’ Benetto jest synem Leonarda, który pewnego dnia zostawia swoją rodzinę, syna, córkę Robertę i żonę Posey i odchodzi bez pożegnania. Matka Chicka staje na wysokości zadania i opiekuje się dziećmi jak najlepiej potrafi, by nie odczuły rostania rodziców.
Chares jak to nastolatek widział trud swojej matki, lecz mimo to odpychał jej miłość. Miał jej za złe, że jest jedyną rozwódką w okolicy.
Gdy Posey umarła Chick był dojrzałym mężczyzną i miał własną rodzinę. Wtedy nie mógł sobie poradzić z bólem, ani z tym, że nie zdążył się pożegnać. Po śmierci matki zrozumiał jak wielkiem uczuciem go dażyła.
By załagodzić ból po stracie bliskiej osoby, coraz więcej pił, został przez to zwolniony z pracy. Po kilku latach postąpił jak własny ojciec i odszedł od swojej rodziny. Po tym jak własna córka nie zaprosiła go na ślub, popadł w depresję. Chciał skończyć ze swoim życiem i zrobił to – tyle że nieudolnie. Zamiast umrzeć narodził się na nowo. Podczas wypadku spotkał swoją matkę. Chcik lawirując pomiędzy snem a jawą spędził z Posey jeden dzień, którego tak bardzo potrzebował.
Bardzo piękna książka, która mówi o tym co jest tak oczywiste lecz bardzo często nie doceniane. Coś co jest naturalne, lecz zdajemy sobie z tego sprawę dopiero po stracie. Wtedy właśnie oddalibyśmy wszystko za jeszcze jeden dzień. Przepiękna książka godna polecenia. .
Pełna życiowej mądrości i... magii, wzruszająca opowieść o tym, że póki żyjemy, mamy szansę na poprawę losu, a miłość matki jest wieczna i może sprawić cud. Chick - mężczyzna w średnim wieku - nie zrobił kariery i zaniedbał rodzinę. Gdy postanawia ze sobą skończyć, w najtrudniejszej chwili swego życia trafia do rodzinnego domu, w którym spotyka... dawno zmarłą, ukochaną matkę. Duch? Wytwór wyobraź...