Dawno żadna książka mnie tak nie zaskoczyła jak ta! Spodziewałam się czegoś kompletnie innego, a dostałam kawał naprawdę dobrej fantastyki, po którą sama sięgam dość rzadko. Kalinda, którą poznajemy już na początku, wychowywana przez siostry z zakonu dostaje powołanie do pozostania setną żoną radży Tarka. Ona, jako Viraji ma być najważniejszą osobą w pałacu i tym samym ostatnią osobą jaką radża poślubi. Jest wybrana. Jednak dość szybko dowiadujemy się, że nie jest ona zwykłą nastolatką, w jej żyłach płonie gorąca krew. Książka wciąga! Wątek z walkami kobiet, które walczą o pozycję i, które wyzywają Kalindę, dla mnie jest genialny! Mimo, że jest tutaj sporo drastycznych momentów, książka przesiąknięta jest krwią i śmiercią, to mi bardzo się to podobało. Dodało jej to pikanterii i pokazało, że zdecydowanie nie jest to książka tylko dla nastolatków. Czy Viraji ostatecznie poślubi radżę? Mnóstwo zawiłości, wątków, bohaterów i zawrotów akcji. Podczas czytania nawet przez moment się nie nudziłam. Daję jej tylko minusa za liczbę bohaterów! Ja już momentami nie wiedziałam kto jest kim! Mamy imiona kurtyzan, żon, generałów, żołnierzy... Jest tego naprawdę sporo. Mimo to chciałabym, aby było więcej takich debiutów i już czekam na tom II !
Chciał wojowniczej królowej. Dostał rewolucjonistkę.
Osiemnastoletnia Kalinda jest sierotą wychowaną w zakonie, której przeznaczono życie w samotności i modlitwie. Dziewczyna cierpi na częste gorączki, przez co nie nadaje się nawet na służącą, nie mówiąc o, kurtyzanie czy żonie..
Los Kalindy odmienia wizyta potężnego tyrana Radży Tarka. Nagle dziewczyna musi opuścić zakon i wyruszyć na pustynn...