" Każda zagadka morderstwa potrzebowała trupa. A każdy trup był punktem wyjścia do nowej zagadki."
Zamknięty pokój, natłok rozsierdzonych osób, brak zaufania i setki podejrzeń. Duszna atmosfera z trupem na czele. Tak przedstawia się atmosfera książki McGeorga.
Książka calnie trafiła w mój gust. Fabuła jest całkiem urozmaicona, akcja jest wartka, a występujące retrospekcje jej nie zwalniają, lecz idealnie uzupełniają pojawiające się w toku wydarzeń luki.
Podczas lektury "Zgadnij kto" o morderstwo podejrzewałam każdego po kolei. W każdym dopatrywałam się jakiegoś motywu, ale mimo wszystko zakończenie i tak mnie zaskoczyło, na początku w ogóle nie wpadłabym na takie rozwiązanie.
Z czasem autor daje odbiorcy kolejne puzzle, które układa się w spójny obraz, które prowadzą do rozwikłania tej śmiertelnej zagadki, ale nie jest to męczące i McGeorge podaje nam wszystkiego od razu. Postaci są bogate, ich portrety psychologiczne dość rozwinięte. Każdy bohater jest wyrazisty, każdy ma coś co go wyróżnia.
" Kłamstwa mogą zrujnować człowieka. (...) Mogą sprawić, że zgnije od środka."
Okładka książki jest bardzo charakterystyczna, przykuwa wzrok i skupia na sobie uwagę przyszłego czytelnika.
Historia jest naprawdę ciekawa i mimo niewielkich niedociągnięciach warto przeczytać tą książkę. Może wam uda się odgadnąć kto jest mordercą?
zapraszam:
czytampierwszy.pl
https://www.instagram.com/cos_poczytac/