Tłumione uczucia

Recenzja książki Wczorajsza róża
„Kiedy uwikłasz się w zbyt wiele kłamstw, możesz się z nich nigdy nie wyplątać.”

„Wczorajsza róża” to historia Magdy i Krzyśka. Ona jest odpowiedzialną, przyzwoitą i godną zaufania młodą kobietą. Ceni sobie stabilność i wierność. Właśnie zakończyła swój związek. Jej były facet zdradził ją z długonogą i seksowną pięknością. On jest znanym podrywaczem, zamkniętym w sobie synem szefa firmy, w której Magda pracuje. Przygody na jedną noc to dla niego rzecz naturalna. Znają się od wielu lat, jednak nie darzą się sympatią. Są jak dwa różne bieguny.

Podczas pewnej imprezy zostają uwięzieni w hotelowym pokoju. Spędzona wspólnie noc zbliża ich do siebie. Niespodziewanie Krzysiek zostaje szefem Magdy, co sprawia, że zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu zarówno w pracy, jak i poza nią. Pomimo wzajemnej niechęci do siebie, powoli zaczynają darzyć się uczuciem. Nie przyznają się do swoich uczuć otwarcie, a swoją bliższą znajomość ukrywają przed innymi. Oboje zawzięcie przystają przy tym, że seks, który ich łączy, to nic poważnego. Jednak w głębi duszy sami w to nie wierzą. Okłamują samych siebie i wszystkich dookoła.

W pewnym momencie zawierają nietypowy układ, który ma pomóc Krzyśkowi wyjść z niebezpiecznych interesów. Magda godzi się na wszystko, coraz bardziej angażując się w fikcyjny związek. Następujące po sobie zdarzenia nie dają im chwili wytchnienia. Napotkane przeciwności losu oraz rodzinne interesy Krzyśka, zmuszają ich do podjęcia trudnych decyzji, które z góry zostały już przesądzone.

„Wczorajsza róża” na pozór wydaje się być banalną historią. Jednak wcale taka nie jest. Czytając ją z pewnością nie można narzekać na nudę. Znajdziemy tu wzajemną niechęć, która przeradza się w coś więcej, szemrane interesy, rodzinne intrygi i tłumione uczucia. Nie odnajdziemy tu słodkich miłosnych wyznań i romantycznych uniesień. Wręcz przeciwnie. Bohaterowie ani razu nie przyznają się sobie do uczuć, jakimi darzą siebie nawzajem. Oboje przyjmują maski obojętności, w obawie przed zawodem miłosnym. Jednak miłość rządzi się własnymi prawami.

W książce próżno szukać gorących scen łóżkowych. Zwolennicy tego typu akcji mogą być niepocieszeni. Mi w tym przypadku tego zupełnie nie brakowało, bo skrywane emocje i napięcie między bohaterami, zrewanżowało mi ich brak. Spodobał mi się sposób, w jaki autorka budowała napięcie, dając do zrozumienia, że na koniec wydarzy się coś znaczącego. Faktycznie tak było. Może nie były to sensacyjne fajerwerki, ale zakończenie chwyciło mnie za serce.

Książkę czyta się szybko i z zainteresowaniem. Autorka wykazała się lekkim stylem pisania, bez nadmiernego lania wody. Cieszę się, że będzie kontynuacja tej powieści, bo czytanie jej dało mi wiele przyjemności. Jestem też bardzo ciekawa jak potoczą się losy Magdy i Krzyśka, ponieważ otwarte zakończenie podsuwa sporo wariantów, co do ich przyszłości.

Dziękuję serwisowi nakanapie.pl za możliwość przeczytania tej książki.
www.wmoichkregach.blogspot.com
Dodał:
Dodano: 06 II 2019 (ponad 6 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 207
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Katarzyna
Wiek: 36 lat
Z nami od: 05 II 2019

Recenzowana książka

Wczorajsza róża



Kiedy uwikłasz się w zbyt wiele kłamstw, możesz się z nich już nigdy nie wyplątać. Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, ale w przypadku Magdy i Krzyśka to wcale nie takie oczywiste. Ona – stateczna dziewczyna, która wierzy w prawdziwą miłość, szczerość i wierność; on – wytrawny podrywacz, traktujący związki z kobietami jako niezobowiązujące przygody na jedną noc. Jedyne, co ich łączy, to...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 1)