"- W Niebo też nie wierzę.
- Jakoś niespecjalnie przeszkadza mu to istnieć."
Książkę czyta się jak dobry kryminał z różnymi wątkami, które są przedstawione w różny sposób: jedne humorystycznie i zabawnie, inne z nutą grozy. Czytelnik się tutaj nie nudzi, książkę czyta się bardzo szybko. Historie opowiedziane przez Bigaja są wciągające i ciekawe oraz robią ogromne wrażenie. Oprócz opowieści o tym, jak wyglądała służba w policji, poznamy też słabości, oraz fakty z życia prywatnego policjantów, ich stosunek do kolegów, o wyborach, które musieli dokonywać. Książka to opowieść o policjantach od środka, to szczera opowieść o tym, co działo się i jak wyglądała służba, a wszystko przeplecione lekką ironią i anegdotami. Dzięki książce możemy przyjrzeć się historiom, które wydarzyły się naprawdę, a które wydają się mało prawdopodobne. W książce znajdziemy opowieści o drobnych rozbojach, pobiciach, włamaniach, których dokonywały dzieci, ale są tu też i morderstwa, kradzieże. Brakowało mi tylko historii o współmałżonkach i dzieciach policjantów, ale mimo tego książka zapiera dech w piersiach i wciąga.
"- Jesteś... aniołem?
- Pewnie - zakpił nieznajomy - tylko skrzydła zostawiłem w przedpokoju, by nie nabłocić."
czytampierwszy.pl