Czytajmy póki wstaje dzień!

Recenzja książki Droga
Smutek a właściwie przygnębienie
Odrętwienie, bezruch, niemoc
Ruina i spustoszenie
I szarym pyłem w oczy wieje

Przed nami długa droga
Koniec nieuchwytny
Robi się coraz zimniej
Ciemność nad światem

Pośrodku tych katuszy
Ojciec i chłopiec
Wtulony w jego pierś
Czy chociaż oni przetrwają?

Monochromatyczna rzeczywistość
Kolory mają sny jedynie
Lecz to my je zabarwiamy
Uciekając przed końcem

Wędrowcy są dobrymi ludźmi
Ojciec kocha swego syna
Syn szanuje ojca

Wszystko niewątpliwie ambitne
Mimo skondensowanej treści
Szarość pagórków
Przytłacza wręcz nudzi

Pomysł ciekawy
Wykonanie całkiem przyzwoite
Pełne życiowej mądrości
Której nie odkryjesz wprost

Momentami nie sposób
Nie wzruszyć się
Czytajmy póki wstaje dzień

"Zapominamy to, co chcemy pamiętać, a pamiętamy to, o czym chcielibyśmy zapomnieć."

"Czy ty jesteś bardzo odważny? - Średnio. - A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu? - (...) Wstałem dziś rano."

"Gdy wszyscy wreszcie umrzemy, zostanie już tylko śmierć, a wtedy jej dni też będą policzone. Stanie na środku drogi, nie mając nic do roboty, nie mając nikogo do zabrania. I powie: Gdzie się wszyscy podziali? Tak to będzie. Co w tym złego?"
Dodał:
Dodano: 05 I 2019 (ponad 6 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 204
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Arkadiusz
Wiek: 38 lat
Z nami od: 23 VII 2010

Recenzowana książka

Droga



Opowieść o skazanej na tragiczny koniec wędrówce, podana zaskakująco pięknym językiem, w najbardziej ponurych momentach osiągającym lotność poezji – jakby cmentarne ballady Nicka Cave’a czy Toma Waitsa przepisać na oszczędną, chirurgiczną prozę. „Droga” to czarna jak węgiel elegia o tym kolorowym raju, w którym żyjemy, nie zdając sobie sprawy z naszego szczęścia. Niewiele znam książek tak silnie g...

Ocena czytelników: 5.17 (głosów: 29)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5