"Behawiorysta" to emocjonalny rollercoaster, nie sposób się przy nim nudzić, a z każdą stroną odczuwałem coraz większy niepokój o to czy postacie dożyją do końca książki.
Tak więc fabuła powieści pochłaniała całą moją uwagę, przez co czytało mi się ją nadzwyczaj szybko.
Autor serwuje nam liczne suspensy i oryginalne postacie.
Prócz tego Pan Remigiusz popisuje się dużą wiedzą i szerokim zasobem słów.
Pisze dosyć zwięźle, czasami jednakże pozwalając sobie na napisanie słów dla powieści niepotrzebnych.
Akcja toczy się współcześnie, najczęściej w Opolu, gdzie urodził się Remigiusz Mróz.
Tytułowym behawiorystą jest Gerard Edling, były prokurator, który został wydalony ze służby w wyniku bliżej nie opisanego skandalu. Jest proszony przez byłą podwładną a obecnie panią prokurator Beatę Drejer o pomoc w sprawie niecierpiącej zwłoki.
Z Opolskiego przedszkola idzie w świat nagranie na którym morderca zwany "kompozytorem", zabija dzieci i przedszkolankę.
Zwyrodnialec ogłasza że to dopiero preludium jego koncertu krwi.
Polecam osobom z mocnymi nerwami, to jedna z lepszych książek Remigiusza Mroza.
Zamachowiec zajmuje przedszkole, grożąc, że zabije wychowawców i dzieci. Policja jest bezsilna, a mężczyzna nie przedstawia żadnych żądań. Nikt nie wie, dlaczego wziął zakładników, ani co zamierza osiągnąć. Sytuację komplikuje fakt, że transmisja na żywo z przedszkola pojawia się w internecie.
Służby w akcie desperacji proszą o pomoc Gerarda Edlinga, byłego prokuratora, który został dyscyplinarni...