Wspólne żeglowanie, spędzanie mile czasu w trakcie podróży oraz odkrywanie siebie nawzajem na nowo aż do momentu, kiedy następuje nagłe i nieoczekiwanie zagrożenie życia.
Los dla tych dwojga młodych ludzi tworzących nie tylko parę zakochanych, jak również w codziennych relacjach są dla siebie przyjaciółmi ceniącymi sobie smak podróży oraz towarzystwo pocące od ludzi z czterech stron świata.
Autorki książki pt. „41 dni nadziei” Tami Oldham Ashcraft i Susea McGearhart stworzyły w niej klimat, w którym to stworzyły trudne początki żeglarskiej podróży dające do myślenia wielu Czytelnikom chcącym poznać losy głównych bohaterów: Tami i Richarda.
Jestem pod ogromnym wrażeniem zapamiętanych przez autorkę wydarzeń oraz jej wytrwałości i dzielności, jaką wykazała, się w trakcie samotnej morskiej podróży żyjąc nadzieją, że odnajdzie ciało ukochanego mężczyzny.
Richarda znamy jedynie z opowieści wspomnieniowych Tami i wynika z nich, że jest sympatycznym mężczyzną lubiącym rozmawiać na każdy temat, rozkoszować się smakiem owoców i słodyczy. Nie wstydzi się wyrażać czułych słów skierowanych w stronę Tami, które są potrzebne wśród współczesnej społeczności potrzebującej miłości.
Od początku nasuwało się pytanie dotyczące celu ich wzajemnej podróży:
Czy oboje przetrwają 41 dni pełnych niebezpieczeństw i czyhających na nich w trakcie żeglarskiej podróży?
Tajemnicę tutaj stanowił głos dzięki, któremu Tami nie czuła, się sama przebywając na jachcie. Rozmawiała z nim, krytykowała go za jego uwagi względem jej postępowania. Tami do końca nie wiedziała, czy ten głos należał do Richarda, czy też nie.
Książka ta zawiera 22 rozdziały, w których to autorka przedstawia opowieść o przygodzie żeglarskiej swojego życia.
Akcja tej niezwykłej powieści toczy się szybko, dzięki temu, że autorka opisuje ją językiem zrozumiałym stanowiącym dla wielu pasjonatów sportów wodnych, wypraw morskich wyzwanie, w którym to chce, aby byli wytrwałymi uczniami i korzystali z cennych porad doświadczonych osób żeglugi morskiej, że każda wyprawa to walka, żywioł, który bywa niebezpieczny i należy się do tego rodzaju podróży odpowiednio przygotować.
Nie zabraknie tutaj doskonale ujętego zagadnienia związanego z samotnością, z którą główna bohaterka będzie musiała się zmierzyć w ciągu tych 41 dni.
O tym, w jaki sposób i czy zachowa Tami zimną krew, czy potrafi zapomnieć o swojej żeglarskiej pasji i opowiedzieć o niej fanom żeglugi morskiej warto, się przekonać o tym poznając jej historię.
Elementem dodatkowym są tutaj umieszczone czarno-białe fotografie przedstawiające bohaterów w podróży oraz słowniczek wyjaśniający nazewnictwo znaczeń pojęć żeglarskich.
Polecam przeczytać tę książkę.