Anton Czechow, jak każdy wie, to klasyk literatury rosyjskiej. Podczas swojej kariery pisarskiej napisał wiele opowiadań o swojej ojczyźnie. Kiedy nadarzyła się okazja do przeczytania kilku z nich, byłem naprawdę zmieszany i nie wiedziałem, czy po nie sięgać. Miałem wątpliwości co do tego, czy mi się spodobają. Ja- osoba, która zna kilku pisarzy, można powiedzieć, że rosyjsko- polskich, bo tworzących podczas PRL-u, myślałem, że te opowiadania będą przesycone słodzeniem o caracie rosyjskim. Jednak tak nie było. Czechow co prawda tworzył w epoce, kiedy Rosja była carska, ale w jego opowiadaniach tych „słodzików” nie było. W ponad pięćdziesięciu tekstach, które wysłuchałem, autor w satyryczny i czasami przygnębiający sposób opisał życie Rosjan w tamtym okresie.
Mogłoby się również wydawać, że przesłania tych „przedpotopowych” opowiadań nie są już aktualne, ale jest to złudny wniosek. Pomimo ponad 100 lat, które liczą sobie utwory, ich puenta jest jak najbardziej obowiązująca również w dzisiejszych czasach.
Opiszę Wam teraz jedno z jego opowiadań opowiadań, które szczególnie przypadło mi do gustu.
Jest to opowiadanie pod tytułem „Dwóch w jednym”. Szef podróżuje do domu. Spotyka swojego pracownika, który jest zazwyczaj niezdarny i cichy. Podwładny pokazuje jednak, że umie też krzyczeć, dyskutować i awanturować się. Kiedy spostrzega szefa, natychmiast staje się cichy i garbi się.
Opowiadanie jest przykładem tego, że niektóre osoby mają dwa charaktery, a tak naprawdę to charakter i charakterek. Można ten utwór podsumować przysłowiem- wilk w owczej skórze.
Opowiadania Czechowa w tym tomiku były dosyć fajne. W wolnym czasie pewnie sięgnę po inną jego twórczość, bo styl pisania tego autora jest dobry. Nie będzie moim on co prawda moim ulubionym autorem, ale najgorszym też nie.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję stronie: czytampierwszy.pl