"Mechaniczny książę" wyróżnia się świetnie prowadzonym piórem, co w połączeniu z niezwykle lekkim stylem, przynosiło mi wiele przyjemności.
Akcja drugiego tomu "Diabelskich Maszyn", podobnie jak pierwszego, toczy się w Wielkiej Brytanii, w czasach gdy po torach ospale poruszały się pociągi parowe, a po brukowanych drogach jeżdżono w bryczkach.
Tempo akcji jest w miarę żwawe. Bardzo nastrojowe, spokojne sceny przeplatane są tymi pełnymi napięcia.
Cassandra Clare przez zdecydowaną większość, powieści umiała przykuć moją uwagę.
Postacie tu występujące, są niemalże jak żywe, dzięki czemu można je lubić, ewentualnie nie znosić.
Dialogi także są plusem, opisują charakter postaci, posuwają do przodu akcję, a do tego skrzy się w nich od humoru.
Ta powieść podobnie jak i inne tej autorki nie jest bardzo ambitna, ale tak ma większość młodzieżówek.
Jednak licznym sympatykom twórczości Cassandry Clare, polecam także tę książkę.
"Czy jeśli człowiek długo przed czymś się broni, traci to zupełnie? Czy jeśli nikomu na tobie nie zależy, w ogóle istniejesz?"
"Mówią, że czas leczy rany, ale to nie oznacza, że znika przyczyna smutku. A u mnie rana jest codziennie świeższa."