Skandaliści

Recenzja książki Skandal
Jedni biorą pod uwagę to co myślą o nich inny, drudzy ostentacyjnie łamią zasady, są i tacy, którzy po prostu idą własną drogą i robią to chcą, przyjmując na siebie odpowiedzialność za swoje grzechy. Ci ostatni najlepiej wiedzą, że za wszystko trzeba w życiu zapłacić, czasem waluta to uczucia, czasem pieniądze, bywa i tak, że płatność jest odroczona i przypomina o sobie w najmniej dogodnym momencie.

Egzystencja Trenta Rexrotha wydaje się jak z amerykańskiego snu, jeszcze jeden przystojny, pewny siebie, odnoszący sukcesy mężczyzna, który zdobywa biznesowe szczyty i bierze to czego pragnie. Jednak ktoś zakłóca jego spokój i plany. Eddie Van Der Zee wydaje się kolejną rozpieszczoną, bogatą, nastolatką, lecz pewne elementy w tym portrecie zdają się nie pasować. Trent zwrócił na nią uwagę już wcześniej, ale teraz to coś więcej, coś co może mu poważnie zaszkodzić. Do tej pory zbytnio nie przejmował się zdaniem innych i tym razem jest podobnie, problemem jest Eddie, zbuntowana, nieobliczalna i również nie przejmująca się tym co powie jej otoczenie. Oboje wiedzą, że każde z nich posiada swoje tajemnice i nie dzieli się nimi z nikim, ale on ma oddanych przyjaciół, zawsze stojących za nim murem, a ona? Ona jest córką kogoś, kto bardzo przypomina Rexrotha, jest jego starszą wersją, chociaż czy na pewno? Łatwo zasugerować się iluzją stworzoną by chronić to co jeszcze nie zostało zniszczone. Eddie i Trent wchodzą na niebezpieczną ścieżkę i zdają sobie sprawę, że co najmniej jedno z nich będzie cierpiało, lecz muszą także osiągnąć swoje cele, nawet gdy cena jest bardzo wysoka …

Mieszanka ciemniejszej strony bogactwa i uczuć, podana w atrakcyjnym opakowaniu oraz zawierająca wiele cennych obserwacji sprawia, że trzecia odsłona serii po raz kolejny wciąga nas do świata pięknych, zamożnych, ale zranionych bohaterów. Tak jak wcześniejsze tomy „Skandal” sięga głęboko w serca i umysły postaci, skrywających przed światem wiele oraz pokazujących jedynie jedną z wielu masek. L.J. Shen zgrabnie połączyła znany już schemat z nowymi elementami, tak by jednocześnie kontynuować opowieść o grzesznikach z Todos Santos i opowiedzieć nową historię. W tej książce pod warstwą oczywistości jest ta brutalniejsza i emocjonalna, w której aż kipi od tego co jest ukrywane przed otoczeniem. Bohaterowie nie są sztuczni czy też jednowymiarowi, jest w nich głód życia, ale i pewien dystans do otoczenia – mur, za jaki rzadko kogo wpuszczają. Pisarka dała czytelnikom porcję uczuć, sporo intymności i namiętności, wplecionych w całość fabuły w odpowiednich momentach. Tytuł „Skandal” ma swoje odbicie w fabule, lecz również posiada drugie znaczenie, zresztą w tej części jest ich znacznie. L.J. Shen dostosowała wątki do osobowości pierwszoplanowych postaci – pełnych kontrastów i sprzeczności, wiedzących czego chcą, ale i zaskoczonych odczuwanymi emocjami.
Dodał:
Dodano: 04 XI 2018 (ponad 6 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 192
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 46 lat
Z nami od: 09 I 2010

Recenzowana książka

Skandal



Nazywają go Cichy nie bez powodu. Jest surowy, oziębły, wyrachowany i rzadko się odzywa. A kiedy to robi, w jego słowach słychać pogardę. A kiedy to robi, jego słowa nie są przeznaczone dla mnie. A kiedy to robi, mój żołądek fika koziołki, a mój świat wywraca się do góry nogami. Ma trzydzieści trzy lata. A ja osiemnaście. Jest samotnym ojcem i partnerem biznesowym mojego ojca. A ja jestem dla nieg...

Ocena czytelników: 4.83 (głosów: 3)