"Wierzymy, że każdy jest odpowiedzialny za swoje szczęście. Że to od nas zależy, kim się stajemy. Czy wykorzystujemy nasz potencjał."
"Obserwuje cię" to thriller psychologiczny, który dzięki SQN wpadł w moje łapki. Opowieść zaczyna się od akcji w pociągu, gdzie znajduje się Ella oraz dwie nastoletnie przyjaciółki, Anna i Sarah, jadące uczcić zaliczenie egzaminów. Kobieta zwraca uwagę na dziewczyny, gdy dosiadają się do nich dwoje mężczyzn. Po czasie przysłuchiwania się ich rozmowie wychodzi na jaw, skąd nowi znajomi wracają. Słysząc o opuszczeniu więziennych murów przez mężczyzn, Ella staje się jeszcze bardziej zainteresowana zaistniałą sytuacją. Instynkt macierzyński, jak i posiadanie nastoletniego syna, podpowiada aby zainterweniować, lecz finalnie sprawę zostawia samej sobie, a sama przesiada się do innego przedziału. Po czasie dostrzega w mediach informacje odnośnie jednej z widzianych nastolatek- Annie. Dziewczyna zaginęła bez śladu, co skłoniło kobietę do złożenia zeznań. Po roku nastolatka nadal zostaje uważana za zaginioną, a Ella zaczyna być dręczona wiadomościami, które wzbudziłyby u niejednego gęsią skórkę.
Całą akcję widzimy z perspektywy wielu osób, lecz to działa na plus książki. Ellie, Sarah, ojciec Anny oraz prywatny detektyw, pozwalając wejść nam do swoich głów ułatwiają wgłębienie się w historię. Każde ich spojrzenie pozwala nam dojrzeć co sądzi poszczególny obserwator, poznać cechy charakteru i najważniejsze, odkryć skrywane tajemnice. Po czasie ukazują nam się takie wątki jak molestowanie, radość, próba samobójcza, więź małżeńska, niechciana ciąża i wiele, wiele innych. Składając wszystko w całość dostrzegamy, że na zaginięcie dziewczyny ma wpływ wiele czynników, lecz który jest tym decydującym?
Czytając książkę mogę ewidentnie stwierdzić, że czegoś mi w niej brakowało. Owszem czyta się ją bardzo szybko, autorka wyposażyła książkę w lekkie pióro, więc finalnie szybko kończymy tą opowieść. Mamy opisy uczuć bohaterów, dużo dialogów i przeskakiwania na różne, różniaste problemy. Według mnie to wszystko składa się po części na wady tej książki. Dreszczyk emocji nam umyka i zostajemy przerzucani na problemy innych, rozterki domowe. Nie skupiamy się na samej zaginionej, lecz na wszystkim innym co jest zbędne. Osobiście, mi bardzo przeszkadzało to w książce, co powodowało, że po czasie czytałam ją na siłę.
Reasumując, książkę pewnie jak szybko przeczytałam, tak szybko o zapomnę. Choć zakończenie było zaskoczeniem, to śmiało mogę stwierdzić, że książka nie zagościła w moim sercu.
"(...) problem z kłamaniem jest taki, że trzeba pamiętać szczegóły tego kłamstwa, aby za każdym razem do siebie pasowały."
czytampierwszy.pl