Definicja szczęścia

Recenzja książki Najszczęśliwsza
Max Czornyj pojawił się w moim literackim świecie wraz z chwilą wydania swojego debiutanckiego "Grzechu", czyli pierwszego tomu o komisarzu Deryle. Później miałam przyjemność poznać kontynuację, czyli "Ofiarę" i teraz, w chwili gdy oczekiwałam na ciąg dalszy Czornyj zaskoczył mnie zupełnie odrębną historią - czy "Najszczęśliwsza" spodobała mi się równie bardzo?

Dawid Kaster był kiedyś znanym - nie tylko w lubelskim środowisku - artystą malarzem, który głosił odczyty i pojawiał się na wernisażach. Jego aktualną partnerką, jest znacznie młodsza Magda, ale nie dana jest im normalna codzienność, bowiem pewnego dnia Kaster dostaje list od Ilony - zamordowanej przed czterema laty żony. Czy ona żyje? Ale przecież tamten makabryczny widok nie mógł być omamem... Sam to widział! Dawid nie zdaje sobie sprawy, że to dopiero początek niespodzianek... Nie wie, że odbędzie szaloną podróż rollercoasterem, poza granice czasu, rozsądku i pojmowania rzeczywistości. Jak potoczą się jego losy? Czy policja wyjaśni co wydarzyło się przed czterema laty? I kto jest winny obecnych dramatów?

Naprzemiennie z problemami Dawida autor opowiada nam historię kobiety (są to rozdziały zatytułowane "Moje żale" wraz z kolejną numeracją), która niesie bagaż traumatycznych przeżyć z dzieciństwa a teraz podejrzewa męża o niezbyt legalne działania. Jaki jest związek tej bohaterki z Kasterem? Szczerze mówiąc to życzę Wam powodzenia w kombinowaniu, bowiem nawet jeśli odkryjecie kim jest ta kobieta to zależności raczej nie odkryjecie... Nie wspominając już o tym, że finał zwala z nóg! Kiedy człowiek pogodził się już ze wszystkimi niespodziankami, odnalazł zrozumienie logiki i fabuły, obgryzł paznokcie i wypił kubek melisy... okazuje się, że autor sprawił nam psikusa!
Na szczęście w posłowiu poznajemy prawdę o tym, jaki cel w tworzeniu tej książki przyświecał Czornyjowi, czyli dlaczego tak a nie inaczej zakończył snutą opowieść.

Niezwykle ciekawe sposoby terapii podarował swojemu bohaterowi Czornyj. Dawid, by otrząsnąć się po śmierci Ilony, zaczął nosić rękawiczki, przestał malować i zafundował sobie tamagotchi, czyli wirtualną opiekę nad zwierzątkiem - Snickersem. Jednak mimo to, Kaster prowadzi śledztwo na własną rękę, oczywiście ukrywając to przed innymi. Czyżby żal, rozpacz i smutek były silniejsze od pragnienia lepszego jutra? Od nadziei na szczęśliwą przyszłość? Nie może pogodzić się stratą ukochanej i zdradą przyjaciela...
Kto się kogo boi? Który z bohaterów odczuwa ulgę? Czy w tym thrillerze znajdziecie kogoś, kto się cieszy? A może przerażenie będzie górą? Sprawdźcie sami.


Podsumowując - "Najszczęśliwsza" jest przepełnioną emocjami historią ludzi, którzy doskonale odnajdują się w świecie kłamstw, wiedzą co to śmierć bliskiej osoby, zdrada, pedofilia i samotność. Autor potrafi trzymać w napięciu, sterować naszymi podejrzeniami i serwować coraz to nowe 'smaczki'. To bardzo dobra pozycja, która nieźle namiesza w głowie i sprawi, że przemyślcie wiele życiowych decyzji, zanim je zrealizujecie...


recenzja pochodzi z mojego bloga: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2018/09/max-czornyj-na...
Dodał:
Dodano: 22 IX 2018 (ponad 6 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 131
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ewelina
Wiek: 44 lat
Z nami od: 19 V 2013

Recenzowana książka

Najszczęśliwsza



TAMTEGO DNIA BYĆ MOŻE BYŁA NAJSZCZĘŚLIWSZA W CAŁYM SWOIM ŻYCIU. BYĆ MOŻE, BO NIGDY SIĘ TEGO NIE DOWIEDZIAŁEM. ZAMIAST TEGO STAŁEM W LEPKIEJ I CIEPŁEJ KAŁUŻY. MOJA ŻONA I DZIECKO NIE ŻYŁY. Dawid Kaster dostaje list od byłej żony. Problem w tym, że Ilona została zamordowana cztery lata temu. Mimo to charakter pisma i treść nie pozostawiają wątpliwości. To musi być ona. Krótka wiadomość przywołuje...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0