"Nie podsłuchuję, tylko słyszę, a to różnica."
Ostatnio prezentowałam Wam powieść "Tajemnice Skyle". Dzisiaj przyszedł czas na jej następną część, która nosi tytuł "Szkoła LaOry". Czy była lepsza od swojej poprzedniczki? Czym mnie zaskoczyła? Czytajcie, a się dowiecie.
Agnieszka Grzelak - ukończyła Akademię Medyczną w Warszawie, ale od dziecka marzyła o pisaniu książek. Już w szkole, a potem na studiach, pisała opowiadania, które dawała do czytania przyjaciołom. Oprócz pisania zajmuje się wszelkimi rodzajami sztuki użytkowej – maluje na szkle i porcelanie, haftuje, szydełkuje, szyje patchworki. Jej wielką pasją jest ogród, będący również inspiracją dla jej obrazów akwarelowych.
Powieść pt. "Szkoła LaOry" opowiada o dalszych przygodach Morinn, córki Szklarki. Tym razem jednak wyjeżdża ona z wyspy Skyle, by podjąć pracę opiekunki internatu, w szkole założonej przez LaOrę i jej matkę. Szkoła ma za zadanie kształcić nowe pokolenie artystek, mają im zostać przekazane tajemnice sztuki malarstwa, kaligrafii... Jednak pojawiają się niespodziewana przeszkody, jedna z nauczycielek imieniem Naenre Avervelde stara się zaszkodzić uczennicom i szkole. By rozwiązać wszelkie problemy i zagadki Mori po raz kolejny musi narazić się na niebezpieczeństwo...
Otwierając tę książkę trochę się bałam. Dlaczego? Chciałam znowu spotkać moich ulubionych bohaterów, których miałam okazję poznać przy okazji lektury ostatniej części. Nie zawiodłam się. Autorka po raz kolejny umożliwiła mi kontakt z nimi, dzięki czemu mogłam dowiedzieć się co u Arty i Mhora, czy Beatrycze w końcu udało się uwolnić od zaborczej matki i jak to zrobiła.
Pojawiło się oczywiście wiele nowych postaci, przykładem mogą być utalentowana, ale biedna Hearth i tajemnicza Enixa. Kim jest ta ostatnia? Odpowiedź, jak zwykle, przyjdzie wraz z lekturą.
Fabuła urzekła mnie po raz kolejny. Po drugim spotkaniu z Panią Grzelak jestem zdecydowana poszukać trzech wcześniejszych jej powieści. Przykro mi tylko z jednego powodu... Że to ostatnia część Cyklu Blask Corredo. Miałam okazję poczytać o odwadze, miłości, stawianiu czoła przeszłości, magii - a każda książka, która to zawiera jest godna pochwały i uwielbienia.
Zostałam porwana w wir wydarzeń, które niekoniecznie chciałam opuścić. Nie żałuję żadnej minuty poświęconej lekturze tej powieści.
Podsumowując.
Polecam, polecam, polecam. Książki takie jak ta przywracają wiarę w twórczość rodaków tym, którzy w nią wątpią i umacniają ją tym, którzy i tak ją zawsze lubili.
Ocena: 5-/5, 9/10
Źródło:
http://klaudia-librairie.blogspot.com/2012/03/szkoa-laory-ag...