Powieść pełna zapachów i kolorów, uczuć i tajemnic ponownie zaprosiła nas w swe progi. Kilka miesięcy po wydarzeniach z pierwszego tomu "Ogrodu Zuzanny" duet autorski Bednarek&Kaczanowska, poprowadził dalsze losy bohaterów ze Starej Leśnej. Finał był ogromnie intrygujący i pozostawiał wiele niedomówień. Zajrzyjmy tam ponownie - co dzieje się u trzech przyjaciółek?
Zuzanna wraz z Adamem żyje sobie szczęśliwie w Jolancinie, nadal projektując ogrody i udoskonalając własny, jednocześnie borykają się z pierwszymi miłostkami syna - Wojtka. Tak długo żyli z dala od siebie, że teraz cieszą się każdym dniem i nie spieszno im do ślubu, choć o tym marzą.
Wiola to najbardziej poturbowana przez los dziewczyna, wciąż nie potrafi znaleźć odpowiedniego partnera. Czyżby to syndrom DDA? Na szczęście Wiola podejmuje decyzję życia - zgłosi się na terapię. Co zmieni w jej życiu? Czy trauma z dzieciństwa zostanie pokonana?
Kazia pragnie rozwoju dla swojej księgarenki Kubuś Puchatek, ma plany i marzenia... Na jej drodze staje Jan Maria Sochacki, który miał finansowo wesprzeć jej działalność. Tylko czy jego propozycja jest uczciwa?
Działania Sochackiego sprawiają, że ma on większe grono wrogów, którzy źle mu życzą i wręcz pragną jego śmierci. Zatem policja będzie miała trudny orzech do zgryzienia, bowiem ciało Jana Marii znaleziono w toalecie kawiarni Stanisława Grzybka! Sprawa robi się coraz bardziej skomplikowana, gdyż najbardziej prawdopodobną przyczyną śmierci jest otrucie. Czym? Kto to zrobił? A kogo aresztuje policja?
Teraz czuję się w obowiązku uspokojenia Was, iż wątek Cecylii i jej miłości z młodości został oczywiście kontynuowany. Jednak po szczegóły odsyłam do powieści.
Autorki więcej uwagi poświęciły właściwie każdemu z bohaterów - poznajemy liczne tajemnice i zagadki z przeszłości, traumatyczne przeżycia, opowieści o utracie bliskich osób. O tak, te wspomnienia wywołały we mnie niespodziewane emocje.
Króluje jednak wszechobecna miłość, pragnienie szczęścia, poszukiwanie codziennych przyjemności oraz przemiany niektórych postaci, czasem niezmiernie zaskakujące. W tej książce nawet przedmioty mają moc przeobrażania swoich właścicieli, cukiernicze cudeńka pana Grzybka wywołują ślinotok, proboszcz Fąfara zadaje niebanalne pokuty, dziedziczki Kozak Gardens robią zamieszanie a zapach kwiatów przenika przez stronice. Niektórzy porządkują życie w obliczu zbliżającej się śmierci a nałogi bywają silniejsze niż miłość.
Przyznaję, że początek książki troszkę mnie zmęczył. Było ciężko, sztucznie, zbyt wiele osób, wydarzeń, mało dialogów. Ale kiedy akcja się rozkręciła, zaczęły pojawiać się wspomnienia, na jaw wyszły ciemne sprawki oraz doszło do śmierci w niewyjaśnionych okolicznościach to... nie mogłam się oderwać. Zresztą co do tego morderstwa... Jak tylko Jan Maria wyszedł do kawiarnianej toalety to już nie wrócił miałam dziewięćdziesiąt procent pewności kto zabił... Tylko czy słusznie? Otóż, mój 'pewniak' i ja sama mieliśmy spore zaskoczenie
Podsumowując - "Ogród Zuzanny. Odważ się kochać" to opowieść o samotności, różnorodnych sposobach wyrażania emocji i uczuć oraz odwadze do ich wyrażania. Jest to historia o życiu zwykłych ludzi - niedoskonałych, z problemami, trudną przeszłością, z którą próbują się uporać i walczą o przyszłość. Niby zwykła obyczajówka, pełna tajemnic, zagadek, błędów, szantaży i niespodzianek, ale w połączeniu ze sprawą kryminalną nabiera innego, ciekawszego wymiaru. Książka wywołująca uśmiech i łzy a w tle wiktoriański język roślin...
recenzja pochodzi z mojego bloga:
http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/