Maja i Lasse, czyli główni bohaterowie cyklu książeczek chodzą do jednej klasy w miasteczku Valleby w Szwecji. Dzieciaki uwielbiają rozwiązywać zagadki jakie stawia na ich drodze życie, prowadzą nawet małe biuro detektywistyczne.
Lasse i Maja po dorobieniu klucza u pana Taleba spotkali Mirandę, koleżankę z klasy, która wraz ze swoją małpką Sylwestrem zmierzała do sklepu zoologicznego po witaminy dla ulubieńca. Na miejscu okazało się jednak, że sklep jest zamknięty, zwierzęta śpią a właściciel - Waldemar - nie ma pojęcia co się dzieje... Czy są chore? Dlaczego śpią w dzień? Może ktoś karmi je zatrutym jedzeniem?
Lasse i Maja rozpoczynają śledztwo mające ustalić przyczynę złego samopoczucia zwierzaków. Przeprowadzają rozmowę z Waldemarem i jego pracownicą - Fridą, obserwują osobliwą manifestację, zbierają dowody, odnajdują ślady, analizują dokumenty i robią notatki. Co wyniknie z ich działań? Czy uda im się poznać prawdę?
Przyznaję, że nie wpadłam na takie rozwiązanie...
recenzja pochodzi z mojego bloga:
https://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2018/06/biuro-detekty...