Jak długo są w stanie przetrwać uczucia?

Recenzja książki W cieniu magnolii
Dawno nie czytałam żadnego debiutu a powieść Anny Płowiec skusiła mnie magicznie brzmiącym tytułem "W cieniu magnolii" oraz postacią tajemniczej dziewczyny na okładce. Czy historia osadzona w Krakowie lat dziewięćdziesiątych i pokazująca rozdarte młodzieńcze serce zawładnęła moim?

Alicja mieszka w kamienicy przy ulicy Grodzkiej w Krakowie wraz z córką Kasią oraz psem Borysem. Pracuje w bibliotece szkolnej a dorabia do skromnej pensji udzielając lekcji hiszpańskiego. Jej poukładany i od lat spokojny świat burzy jeden dzwonek do drzwi... Niespodziewane odwiedziny Janka, z którym nie widziała się od ponad dwudziestu lat, wywołują dawno uśpione wspomnienia. Chłopak wyjechał po studiach do pracy w Chicago a teraz wrócił, by projektować ogród gdzieś pod Krakowem. Ale czy to jedyny powód? Dlaczego odwiedził Alę? Czy miał w tym swój cel?

A teraz autorka przenosi nas w czasie... cofniemy się do chwili, gdy Alicja i Janek byli studentami, choć początkowo w tej historii to nawet nie wiedzieli o swoim istnieniu... Poznali się podczas gry w pokera kilku podpitych młodzieńców, gdzie stawką były jej względy. Ala już wtedy miała chłopaka - Leszka, człowieka niezwykle porywczego, skąpego, prostackiego i traktującego ją jak swoją własność. Czy była z nim szczęśliwa i jak to się stało, że spokojna dziewczyna znalazła się w tak toksycznym związku?

Anna Płowiec doskonale odnalazła się w rzeczywistości lat dziewięćdziesiątych, świecie bez telefonów komórkowych, lecz ze spisami lokatorów i książkami telefonicznymi. Niezwykle szczegółowo scharakteryzowała swoich bohaterów, dzięki czemu czytelnik może bez przeszkód obdarzyć sympatią lub antypatią. Męskie postacie zostały ujęte kontrastowo - naprzeciw zaborczego i przepełnionego gniewem Leszka stanął czuły, opiekuńczy i troskliwy Janek... Niestety los nie zawsze popycha nas w ręce właściwego punktu przeznaczenia... Czasami będąc w związku rozmyślamy o tym, że życie jest bez sensu, gdyż darzymy uczuciem kogoś innego. Czy jeśli ktoś faktycznie jest sobie przeznaczony to prędzej czy później spotka się z ukochaną osobą?

Do męskiego duetu brakuje nam już tylko obiektu westchnień, czyli Alicji. Nie powiem, żeby to była moja ulubiona bohaterka, ale tacy ludzie zdarzają się w życiu... Często denerwowało mnie jej zachowanie - nie mówiła prawdy, kluczyła i ukrywała swoje uczucia a finalnie zrezygnowała z miłości - zastraszona czy głupia? Ona właściwie nie żyła a tkwiła w swoim życiu, jak porcelanowa lalka, którą ktoś postawił na scenie zabawkowego teatrzyku. Nie chciała słuchać dobrych rad przyjaciółki, ani głosu własnego serca. Nie umiała zrezygnować z tego, co czyniło ją nieszczęśliwą... Czy teraz - po latach - jest nadzieja na powrót do tamtych lat? Czy jeszcze zaiskrzy?

"O miłość trzeba walczyć do samego końca." *

Debiutująca pisarka stworzyła naprawdę ciekawą powieść osadzoną w 'moim' Krakowie. Nie brakuje w niej oryginalnych postaci i trudnych tematów - samotne rodzicielstwo, chora na stawy matka (bardzo bliski mi wątek), niepełnosprawność dziecka, utrata bliskiej osoby, wykorzystywanie innych, zaborczość oraz dowód na to, do czego prowadzą niedomówienia i brak otwartości. Są wprawdzie drobnostki, które zaliczyłabym na poczet minusów lektury, jednak ogólny bilans jest niezwykle pozytywny, pomimo opisów i upartej Alicji, która nie potrafiła odseparować się od toksycznego związku. Płowiec pokazała życie bohaterów z dwóch perspektyw - teraźniejszej i z czasów, gdy uczucia dopiero się rodziły pod pachnącym krzewem magnolii...


Podsumowując - "W cieniu magnolii" to bardzo dobry debiut! Idealna historia na Dzień Matki, gdyż pokazuje miłość i troskę rodzicielki, docenia samotne wychowywanie dziecka i niejednokrotne poświęcenia. Jest to powieść o chorej zazdrości, nieszczęśliwej miłości, tragicznych konsekwencjach, uciekaniu przed odpowiedzialnością oraz pogrzebanych marzeniach. Chwilami niezwykle trudna, ale potrzebna. Smutna, raniąca, uderzająca we wrażliwców, ale intrygująca i oryginalnie pokazująca życiowe rozterki.


* A. Płowiec, "W cieniu magnolii", Wyd. Między słowami, Kraków 2018, s. 170


recenzja pochodzi z mojego bloga: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/
Dodał:
Dodano: 07 VI 2018 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 159
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ewelina
Wiek: 44 lat
Z nami od: 19 V 2013

Recenzowana książka

W cieniu magnolii



Niewinna gra w pokera w domu Alicji okazała się nowym rozdaniem nie tylko kart, ale i uczuć. Kiedy serce Alicji rozdarło się pomiędzy dwóch mężczyzn, nie wiedziała jeszcze, że konsekwencje swoich wyborów będzie czuła przez wiele lat. Nie potrafiła oprzeć się przystojnemu Leszkowi. Nie spodziewała się, że cichy i spokojny Janek pojawi się przypadkiem w jej życiu i wywróci wszystko do góry nogami. G...

Ocena czytelników: 5.16 (głosów: 3)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0