Ulotność chwil...

Recenzja książki Minione chwile
Twórczość Gabrieli Gargaś weszła już na stałe do kanonu moich lektur - młoda autorka pisze właśnie tak, jak lubię. Lekko, pięknie, ale jednocześnie poruszając różnorodne problemy i opisując je niezwykle ciekawie. U Gargaś nie spotkacie dwóch podobnych książek. O czym jest powieść z jakże nostalgicznym i skłaniającym do zadumy tytule "Minione chwile"?


Los dwóch kobiet - Anny i Abigail - splata się w Szkocji.
Anna ma trzydzieści kilka lat i złamane serce. Wyjechała do Edynburga przez faceta, który zostawił ją dla innej. Dziewczyna podejmuje się różnych zajęć, a za zarobione pieniądze zwiedza kraj - poznaje ludzi, piękno przyrody, wady i zalety życia w tym kapryśnym pogodowo zakątku Europy. Szansę na pełnię szczęścia odbiera jej jednak powracający jak bumerang Marcin, wywołując ból i otwierając rany.

Uciekając przed Michałem, chłopakiem z którym mogłaby spędzić przyszłość, Anna trafia do West Lotian, gdzie w starym dworze mieszka staruszka potrzebująca jej pomocy i towarzystwa. Jest nią Abigail - ekscentryczna, zimna i odrobinę szalona lady, która oczekując na kres życia opowiada dziewczynie swoją historię... Jakże podobną do jej własnej, gdyż chodzi o złamane serce... Staruszka przenosi się w czasie do roku 1947, kiedy to poznała polskiego oficera - Waldka i zakochała się. Mężczyzna miał problem z powrotem do Polski, gdyż komunistyczny kraj był wrogo nastawiony do oficerów walczących na obczyźnie. Tylko czy jego uczucie do Abigail było prawdziwe? Czy młodzi mają szansę na szczęście w obliczu jego tęsknoty za krajem i wrogości ojca dziewczyny? Co wydarzyło się podczas jego pobytu w Polsce?

Powieść jest ogromnie specyficzną historią kobiet, które musiały uporać się z porzuceniem. Każda na swój sposób walczyła o miłość. I chociaż książka mi się podobała to nie mogę powiedzieć, bym polubiła bohaterki. Anna była straszliwie nijaka (i nie chodzi mi tutaj o złą kreację autorki, tylko o samą osobę bohaterki), chwilami zupełnie nie potrafiła się określić czego pragnie, na co ma ochotę, czy chciałaby się wyzwolić spod władzy uczucia sprzed lat. W jej przypadku intrygowały mnie dwie sprawy - jak ułożą się jej sprawy sercowe oraz czy spełni swoje największe marzenie - napisanie książki.

Abigail wcale nie była lepsza! Wprawdzie nie bała się wydziedziczenia przez ojca, w przypadku związku z Polakiem, ale walczyła o uczucie tak naprawdę jednostronne. Nie miała pewności czy Waldek ją kocha a jednak nie dopuszczała myśli, by pozwolić mu na szczęście z inną jednocześnie zwalniając miejsce w sercu dla kogoś, kto prawdziwie ją pokocha. Później okazało się, że ma rywalkę... Do czego była zdolna? Nie uwierzycie... Ale ja już tego nie zdradzę.

Gabrysia Gargaś doskonale odwzorowała emocje bohaterów, ich uczucia a zły dzień widać nawet w dialogach. Powieść jest pełna miłości, nienawiści, bólu samotności i namiętności. Nie brakuje też kłamstwa, tajemnic, zdrady, intryg, samotności, humoru czy łez rozpaczy. Autorka pokazała, że starsze osoby już nie marzą a wspominają, że kobiety potrafią kochać ślepo a podarte listy mogą zmieniać bieg historii...
Koniecznie muszę też wspomnieć o tragicznych chwilach powieści - o bólu, który przeżywałam czytając o okrucieństwie ludzi u władzy czy problemie emigracji.

Podsumowując - "Minione chwile" to opowieść o rozstaniach, pękających sercach, podnoszeniu poprzeczki, niewłaściwych wyborach i różnych odcieniach miłości. Przepiękna retrospekcyjna historia o różnych twarzach człowieka, walce o miłość różnymi dostępnymi sposobami, nie zawsze zresztą uczciwymi oraz tym, jak ważna jest postawa rodzica względem dziecka, gdyż to ona kształtuje jego przyszłość. Gorąco polecam

recenzja pochodzi z mojego bloga: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/
Dodał:
Dodano: 03 VI 2018 (ponad 6 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 120
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ewelina
Wiek: 44 lat
Z nami od: 19 V 2013

Recenzowana książka

Minione chwile



Anna pozostawia wszystko za sobą i wyjeżdża do Szkocji, by wyleczyć złamane serce. Znajduje tam pracę w posiadłości Lady Abigail, mając nadzieję, że to koniec jej problemów. Jednak w murach starego dworu w West Lothian odżywa przeszłość, a przyczajone demony wychodzą z ukrycia. Historia starszej pani wstrząsa młodą dziewczyną. Lady Abigail kochała kiedyś ze wzajemnością młodego, polskiego oficera...

Ocena czytelników: 4.75 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5