FAS kontra miłość

Recenzja książki Wszystkie pory uczuć. Wiosna
Nie zawsze życie daje nam to, czego pragniemy najbardziej na świecie... Nie zawsze spełnienie naszych marzeń odbywa się wedle zaplanowanej drogi... Czasami los bywa okrutny i zaskakuje nas, wpływając na decyzje i kolejno stawiane w przyszłość kroki. Niejednokrotnie jesteśmy źli, że nie daje nam radości, szczęścia, miłości... Że nie spełnia wypowiadanych szeptem próśb... Czego skutkiem są nasze łzy, odgrodzenie się od świata i ludzi, zamknięcie w szczelnej skorupie oraz egzystowanie każdego dnia...

Aktualne życie Eweliny składa się z czekania... Czekania na ten jeden wymarzony, wyśniony i niezwykły telefon! Trudno jej skupiać się na prozaicznych czynnościach i wbrew zakazowi w pracy nosi komórkę w kieszeni, by móc niezwłocznie odebrać i usłyszeć 'mamy dla Was dziecko'.

Ewelina i Adrian Barteccy to małżeństwo z Katowic, które jest zmęczone obecnością obcych osób w swoim życiu, ale zdecydowali się na adopcję i muszą dzielnie pokonać cały proces, choć... bywa trudno. Do adopcji trzeba dojrzeć, być całkowicie przekonanym do tego sposobu na bycie rodzicem. Nie wszystkie pary przejdą pomyślnie tę ścieżkę. Pomimo chęci, by 'ukoronować' swoje małżeństwo, czyli wzbogacić je o małego człowieka, miewają wątpliwości czy dadzą radę. Na szczęście mogą liczyć na siebie - Ewelina szczególnie wie, jakie to ważne, gdy to już drugie jej małżeństwo. Dlaczego pierwsze się rozpadło? Z powodu jej bezpłodności... Jak bardzo odejście partnera wpłynęło na jej samoocenę i przyszłość? Jak długo musiała przyzwyczajać się do myśli, że obok jest ktoś, komu zależy i kto dla niej jest szczególny?

Piotrek ma dziewięć lat, jednak ma znaczne opóźnienia w stosunku do rówieśników, gdyż urodził się z alkoholowym zespołem płodowym (FAS). Jest synem Moniki, której sylwetkę mieliśmy okazję poznać w powieści "Wszystkie pory uczuć. Jesień". Dziecku z tak poważnymi problemami jakie wystąpiły u chłopca, trudno jest znaleźć dom... Tak chorego dziecka nikt nie chce... Co oczywiście dodatkowo wywołuje u niego lęk, niepokój, brak zaufania czy niepewność. Czy znajdzie się para, która otworzy przed Piotrkiem serca? Jak zareagują ich najbliżsi na nowego członka rodziny?

Kobiety będące w ciąży mają dziewięć miesięcy czasu, by przygotować się na chwilę, kiedy staną się pełnoprawnymi matkami. Ale dla kobiet, które tak jak Ewelina, nie mogą urodzić swojego maleństwa i po pokonaniu wielu życiowych zakrętów oraz wyboistych dróg, decydują się na adopcję, okres oczekiwania na pojawienie się dziecka w życiu wygląda inaczej. Do ostatniej chwili nie wiedzą jakiej będzie płci czy ile będzie miało miesięcy lub lat... Jakie będzie miało schorzenia, jakie potrawy będzie lubiło, jak spędza wolny czas. Wszystkiego muszą się nauczyć - i dziecko, i rodzice.

Magdalena Majcher poruszyła niezwykle ważną, ale i trudną tematykę jaką jest przysposobienie i wychowywanie niejako obcego dziecka. Opisała procedury, jakie muszą przebyć rodzice adopcyjni oraz wątpliwości nimi targające - czy pokochają dziecko? Czy będą potrafili je poznać i wyznaczyć swoje granice czy obowiązki? Czy 'świeżo upieczeni' rodzice adopcyjni zyskają wsparcie rodziny?

To już trzeci tom cyklu a ja wcale nie czuję jakbym była mniej zaskoczona niespodziankami fabuły. Majcher przybliżyła nam nie tylko temat adopcji, ale również uczuliła na picie alkoholu w ciąży. Pokazała czym ta 'przyjemność' może skończyć się dla dziecka. Udowodniła, że poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi rzutującymi na jego przyszłość matka może odebrać mu szczęśliwe dzieciństwo i marzenia.

Autorka stworzyła książkę, która bardzo mocno opiera się na emocjach - w powieści znajdziecie całą ich gamę. Dzięki zastosowanemu zabiegowi retrospekcji czytelnik ma szansę poznać nie tylko aktualne działania i problemy bohaterów, ale również ich życie sprzed roku czy pięciu lat, co pomaga zrozumieć ich postępowanie.

Podsumowując - powieść Magdaleny Majcher jest niezwykłą historią spotkania obcych ludzi, którzy powoli zbliżają się do sobie, obdarzają zaufaniem, miłością a później podejmują wspólnie ogromnie dla nich ważną decyzję - chcą zostać rodzicami adopcyjnymi. "Wszystkie pory uczuć. Wiosna" jest powieścią o prawdziwej miłości, radości, bólu, euforii, pragnieniu rodzicielstwa, niesprawiedliwym życiu, popełnianiu błędów, ale również o tym, jak ważne jest to, by mieć cel. Przekonajcie się sami, że warto!

recenzja pochodzi z mojego bloga: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com
Dodał:
Dodano: 17 V 2018 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 102
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ewelina
Wiek: 44 lat
Z nami od: 19 V 2013

Recenzowana książka

Wszystkie pory uczuć. Wiosna



Ewelina pragnie tylko jednego – zostać matką. Niestety, los nie daje jej takiej możliwości. Razem z mężem decydują się na adopcję. Jednak kiedy na ich drodze pojawia się dziewięcioletni Piotruś – szczęście przysłania obawa. Chłopiec cierpi na FAS – alkoholowy zespół płodowy. Kiedy się urodził, miał ponad promil alkoholu we krwi. Chłopiec całe dzieciństwo spędził w domu dziecka. Czy teraz znajdzie...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0