"Strach pokazuje prawdziwe pragnienia, trzeba się nauczyć rozdrażniać strach, bo tylko wtedy, kiedy słuchasz strachu bez udziału myśli, pozostajesz w kontakcie z tym, czemu twój strach jest posłuszny".
Podobno żyjemy w czasach, w których nastąpił kryzys męskości. Czy jednak wiemy, co tak naprawdę oznacza bycie mężczyzną? Czy to jedynie pewne cechy fizyczne i psychiczne będące w opozycji do szeroko rozumianej kobiecości? Nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie, ale podjął się tego w swoim utworze Łukasz Chotkowski. A ja kilka dni po lekturze, jestem nadal pod wrażeniem tego, że na takiej małej ilości stron znalazło się tyle ładunku emocjonalnego.
Łukasz Chotkowski to urodzony w 1981 r. dramaturg i reżyser, który pracował w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Jest współautorem spektakli granych na całym świecie, w tym między innymi "Wściekłości" według Elfriede Jelinek pokazywanej na Biennale w Wenecji. Był kuratorem festiwali, drukował teksty teoretyczne o Marinie Abramović, Sarah Kane, Elfriede Jelinek. "Męskość. Opowieść o uzależnieniu" to jego debiut prozatorski.
Bohater, trzydziestopięcioletni warszawiak pochodzenia żydowskiego, w czasie kilkunastu godzin medytacji w Nepalu, przeżywa podróż wewnątrz własnego umysłu. Naginając czas i przestrzeń, powraca do chorego na raka ojca, pierwszego rozwodu i innych relacji, jakie łączyły go z kobietami. Mężczyzna krok po kroku, wyrywa się z okowów wzorca męskości, jaka tkwi głęboko zakorzeniona w społeczeństwie.
Łukasz Chotkowski w kilkunastogodzinnej podróży swojego bohatera, pokazuje walkę pomiędzy siłą, a słabością. Wspomnienia do jakich powraca bohater bezsprzecznie udowadniają bowiem, że męskość to nie tylko siła i moc, ale także empatia, wzruszenie i szeroko pojmowana słabość. Autor kreując niezwykle skomplikowaną psychikę głównego bohatera, analizuje pojęcie męskości na swój własny sposób. Można oczywiście nie zgodzić się z tą wizją, jednak nie sposób nie zafascynować się dualizmem tego przekazu, jego głębią i kontrą do znanego wszystkim stereotypu.
"Męskość. Opowieść o uzależnieniu" liczy zaledwie 110 stron, ale to żaden wyznacznik czasu poświęconego lekturze temu tytułowi, gdyż lapidarność stylu Łukasza Chotkowskiego nie idzie w parze mnogością przemyśleń, jakie wyzwalają wspomnienia bohatera – mężczyzny po przejściach, z dużym bagażem doświadczeń. Autor swoją prozą niemal zmusza czytelnika do zastanowienia się nad tym, na podstawie czego można zdefiniować współczesnego mężczyznę.
Ważnym w utworze Łukasza Chotkowskiego jest również to, że każdy, kolejny etap podróży mężczyzny rozpoczyna się od nowej pory czasu, nowej ilości stopni Celsjusza i procentu wilgotności powietrza. Nie brakuje przy tym również podania stanu fizycznego głównego bohatera, gdyż fizjologia jest w tej książce dość mocno podkreślona, stanowiąc kolejną znaczeniową płaszczyznę. Te początkowe fragmenty niewątpliwie zwracają uwagę odmalowaniem szczegółów oraz ich symbolicznym znaczeniem w kontekście przywoływanych wspomnień.
Łukasz Chotkowski w swojej małej, niepozornej książce, a w zasadzie w traktacie o byciu sobą, zawarł głęboką analizę męskiej natury. Paradoksalnie, jest w tym także widoczny uniwersalizm polegający na zadaniu pytań o fundamentalne zjawiska, jakie dotyczą każdego z nas. Pytania o naturę duchowości i naturę fizyczności, które nie mogą bez siebie istnieć. To mocna, wielowymiarowa proza.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/