Zagraj w kolory

Recenzja książki Gra w kolory
Muszę się zastanowić, co to znaczy żyć dobrze i być szczęśliwą".


Po świetnej "Wyprzedaży snów" zastanawiałam się, czy kontynuacja losów Agaty wypadnie równie dobrze i czy nie dopadnie autorki tak zwana "klątwa drugiej książki". Moje obawy okazały się jednak bezpodstawne, gdyż "Gra w kolory" stała się swoistym dopełnieniem pierwszej części. Zagrałam z autorką w kolory i bardzo mi się to podobało.

Marzena Rogalska to polska dziennikarka telewizyjna i radiowa, którą wszyscy doskonale znamy. Pracowała w RMF FM, Radiu Kolor, Antyradiu, TVN Style, TV Puls. Od 2009 r. prowadzi poranny program "Pytanie na śniadanie" w TVP2. Posiada bogatą filmografię, a także udziela się w polskim dubbingu. Zadebiutowała książką pt. "Wyprzedaż snów".

Agata po dotkliwej stracie miłości, którą dopiero co odzyskała, stara się zacząć wszystko od początku. Aby raz na zawsze rozliczyć się z przeszłością powraca do niezamkniętych rozdziałów własnego życia – śmierci ojca i traumatycznego małżeństwa. Na szczęście ma obok siebie oddanych przyjaciół, a także tajemniczego mężczyznę, wysyłającego jej listy.

"Wyprzedaż snów" to książka, która okazała się pięknym pomnikiem upamiętniającym wartość prawdziwej przyjaźni. W "Grze w kolory" natomiast autorka postawiła większy nacisk na postać samej Agaty, która musi w końcu zmierzyć się z tym, co nieuniknione. Ukazany w powieści proces swoistego katharsis głównej bohaterki polegający na poruszeniu spraw, o których Agata wolałaby zapomnieć, został ukazany ze wszelkimi emocjami wynikającymi z trudnych przeżyć. Na przykładzie bohaterki, autorka udowodniła, że każdy z nas może i nawet powinien rozliczyć się ze spraw, które gdzieś tam po drodze zostawił otwarte, gdyż takie oczyszczenie pozwala iść dalej i pokonywać kolejne przeszkody.

Są w "Grze w kolory" tajemnice rodziny Agaty, ale jest także inny wiodący wątek pod postacią przysyłania głównej bohaterce, nacechowanych symbolizmem, elektronicznych listów. Postać tajemniczego mężczyzny, być może ukrytego pod pseudonimem pisarza, niezwykle intryguje. Cały ten wątek, mający swój finał pod koniec książki świetnie koreluje z pozostałymi wydarzeniami mającymi miejsce w powieści i pozostawia Marzenie Rogalskiej furtkę do napisania kolejnej części, która jak wiem od samej autorki, na pewno się pojawi, czemu się oczywiście nie dziwię.

Nie polecam czytać "Gry w kolory" bez znajomości "Wyprzedaży snów", gdyż te dwie książki ściśle się ze sobą wiążą. Piękna, szata graficzna obydwu powieści, wyróżniająca książki na tle wielu innych sztampowych okładek staje się preludium do tego, co znajdziecie w środku. Gra w kolory z Marzeną Rogalską pokazała mi różnorodne barwy, jakie na stałe wpisują się w nasze życie. Czekam z wielką niecierpliwością na trzecią część losów Agaty.

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
Dodał:
Dodano: 23 IV 2018 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 192
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Wiola
Wiek: 38 lat
Z nami od: 04 V 2012

Recenzowana książka

Gra w kolory



Jak kot, który żyje siedem razy, Agata po raz kolejny zaczyna na nowo. Po dotkliwej stracie Agata dochodzi do siebie pod troskliwą opieką najbliższych. Kiedyś podzieliła się z nimi swoimi snami. Ale czy pojawi się ktoś, kto zechce dzielić z nią życie? I czy ona, targana wątpliwościami, będzie na to gotowa? Aby być szczęśliwym, trzeba zrozumieć siebie. Marzena Rogalska poruszająco opowiada o wewn...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 1)