Do przeczytania książki pt. ''Życie św. Brata Alberta. Biografia ilustrowana'' zachęcił mnie tekst autorstwa Pani Jolanty Sosnowskiej. Znakiem przybliżającym do Pana Boga był chrzest Adama Chmielowskiego. Rodzicami zostali ludzie ubodzy. Ogólnie to Adaś był dzieckiem chorowitym. Mama jego obiecała, że w zamian, że syn wyzdrowieje, to podziękuję Panu Bogu.w odpowiedni sposób. Jak powiedziała tak, uczyniła. Adaś Chmielowski stracił w młodym wielu rodziców, ale za to uzyskał dużo miłości od cioci siostry jego taty, która zajęła się rodzeństwem po śmierci jego rodziców. Cierpienia nastąpił ciąg dalszy, ale on nigdy się nie poddawał. Miał pecha co, do zdobywania wiedzy; nieudane egzaminy lub edukacja przerwana z powodu powstania. Za to swoją religijność, skłonności do dzielenia się z drugim, radzenia sobie z problemami, talent do malowania rysunków odziedziczył po mamie.
Jako mało chłopiec dawał przykład, że nie jest mu obojętny los ludzi biednych. Miał dobry kontakt ze służbą.
Swoją waleczność okazał w wieku 18 lat, kiedy został ranny. Przeżył. Dzielnie znosił ból.
To człowiek posiadający w sobie wiele cierpliwości, poczucia humoru, zrozumienia innych oraz ich potrzeb.
To historia życia Brata Alberta, którą wartą poznać dzięki wspaniale przedstawionemu tekstowi Pani Jolanty Sosnowskiej przybliżającemu każdego dnia wiedzę z zakresu biografii, jakiej jeszcze nie było dane nam poznać dokładnie w zarysie. Uwagę skupiają również obrazy w wykonaniu Zygmunta Wierciaka, który miał możliwość poznać osobiście Brata Alberta.
Twarda oprawa, Wydanie I, s.128, Kraków, 2017.
Polecam przeczytać tę książkę.