Prowokacja

Recenzja książki Prowokacja
Z dużym zniecierpliwieniem wyczekiwałam premiery czwartej części cyklu Przeczucia...i teraz gdy jestem już po poznaniu treści, mam pustkę w głowie, aby zacząć opisywać moje wrażenia po lekturze...Zżyłam się z bohaterami a ostatnio to nawet urzekł mnie ten bohater co nie powinien...wracając jednak do tej części...

Evie po ucieczce od Brennusa, powiedzmy, że odpoczywa na wyspie Zefira. Niestety ten znikomy spokój nie tra długo. Brenus nie odpuszcza i stara się odzyskać Evie, lecz teraz nie jest tak delikatny jak wcześniej. Tau - anielski ojciec Evie zostaje przydzielony do jej obrony, ale także pragnie poznać bliżej córkę. Jednak czy Evie odwzajemnia chęć poznania ojca? Do Evie dołącza jeszcze jeden adorator - jest to jej Anioł Stróż, z którym ponoć jest związana od wieków.
Z każdą kolejną stroną na światło dzienne wychodzą coraz to nowsze tajemnice. Największą z nich jest fakt, że Evie nie bez powodu jest pół aniołem, pół człowiekiem z duszą. Ma misję do wykonania, która od początku nie idzie tak jak trzeba.
Ale czy Evie zdoła odkryć co jej powiężono za zadania? A może prędzej zostanie zmieniona w ożywieńca lub co gorsze Upadłego?

Czwarty tom początkowo jest dość spokojny, jednak ten relaks nie trwa długo. Evie musi dalej uciekać, aby się schronić. Największym zaskoczeniem tego tomu jest miejsce, w którym przez jakiś czas przebywa Evie...jest to Polska, a ściśle rzecz ujmując Toruń...Tak, tak, autorka główną bohaterkę przenosi nawet do naszego kraju.
Najwięcej akcji rozgrywa się jednak na wyspie Brenusa, na której Evie wcześniej była więziona. W tej części autorka pozbywa się kilku bohaterów, akurat takich, których wcześniej polubiłam, ale którzy cóż należą do przeciwnej drużyny. Do fabuły wprowadziła także kilka postaci. Najistotniejszą z nich jest ojciec Evie, który jest dość ostrym Serafinem...podejrzewam, że w ostatnim tomie odegra znaczącą rolę.

Autorka choć zdecydowała się na rozbudowaną fabułę, to wybrała też powolne tempo akcji. Nie da się zaprzeczyć, że treść jest pełna nieoczekiwanych, a czasem oczekiwanych obrotów akcji, jednak wszystko rozgrywa się spokojnie. Zabrakło mi trochę niepokoju, który by mi towarzyszył w trakcie czytania...a takich chwil niepewności jest sporo. Pisarka tym razem zaszalała i w tej części nie brakuje chwil, w których można wstrzymać oddech. Moja córka czytając powieść w pewnym momencie się rozczuliła, mnie niestety nic nie ruszyło i jednak ten brak podłoża emocjonalnego lekko odczułam. Jednak akurat ten aspekt jest zależy od indywidualnego usposobienia czytelnika.

Prowokację przeczytałam sprintem. Bartol pisze prostym stylem, a fakt, że polubiłam bohaterów tylko sprzyja zatraceniu się w fabule. Niestety jestem rozdarta pomiędzy męskimi bohaterami. Literatka stworzyła samych kuszących "facetów".
Dodatkowo autorka zastosowała zmienną narrację, dzięki temu miałam wgląd w różne miejsca, w róże sytuacje, które rozgrywały się w tym samym czasie.

"Prowokację" przede wszystkim polecam tym, co już poznali wcześniejsze tomy. A tych, co nie znają zachęcam do zainteresowania się z cyklem "Przeczucia"
Dodał:
Dodano: 13 IV 2018 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 129
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Iza
Wiek: 41 lat
Z nami od: 31 V 2011

Recenzowana książka

Prowokacja



Czwarty tom "anielskiej" serii rozpoczyna się na rajskiej wyspie Zefira, gdzie bohaterowie ukryli się po odbiciu Evie z rąk Brennusa. Niestety drużyna Evie nie ma zbyt wiele czasu na odpoczynek. Brennus używając magii ożywieńców wysyła swój obraz do ukochanej i wkrótce na wyspie pojawiają się jego wojska. Rajski zakątek zamienia się w pole bitwy. Evie używa medalionu z portalem, który przenosi j...

Ocena czytelników: 4.83 (głosów: 3)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0