Dziesięć poniżej zera

Recenzja książki Dziesięć Poniżej Zera
Dziesięć poniżej zera
Autor: Whitney Barbetti

"To zobojętnienie emocjonalne. Tak powiedziała terapeutka, kiedy wyznałam jej, jak niewiele czuję. Moje emocje zawsze były niewyraźne, mgliste i ulotne. Czułam je krótko i w niewielkim natężeniu. Przypominały pierwsze krople deszczu, które spadają na twoje czoło przed ulewą. Zastanawiasz się wtedy, czy to na pewno deszcz? Czy zacznie padać? W moim przypadku nigdy nie padało."

Kiedy ogień spotyka wodę...

Tak strasznie chciałam dać niższą ocenę tej opowieści... ale się nie dało.

Ten, kto przeżył miłość od pierwszego wejrzenia, porażającą jak piorun i kompletnie niezrozumiałą, obezwładniającą i hipnotyzującą, doskonale będzie wiedział, o czym jest ta książka. Tylko, że tu dochodzi jeszcze... ostateczność. I wyrok.

Młodzieżówka. Ale z tym głębokich i ambitnych. Dużo scen seksu, co wyjątkowo mi nie przeszkadzało, a wręcz współgrało z szalejącymi w tej historii emocjami.

Narracyjna rewelacja - czyta się jednym tchem. Błyskawicznie.

Są sceny chwilami irytujące i niedojrzałe, ale śladowe ich ilości:)

BARDZO dobra. BARDZO.
******************************************************
"Nazywam się Parker. Moje ciało jest oszpecone bliznami, pamiątkami ataku, którego nie pamiętam. I nie chcę pamiętać. Wolę obserwować życie, niż go doświadczać.
Ludzie dookoła śmieją się, całują, rozmawiają – a ja jestem sama, w kącie, obserwując, jak żyją. Nie zależy mi na nikim i niczym. Czuję tylko jedną emocję. To irytacja. I czuję ją bardzo często.

Jeden SMS wysłany pod niewłaściwy numer okazał się moją zgubą.
Ma na imię Everett i jest wrednym, natrętnym, aroganckim facetem, który narusza moją osobistą przestrzeń. A co najgorsze: sprawia, że znów coś czuję.
Zawsze jest ubrany na czarno, jak gdyby wybierał się na pogrzeb. Pewnie dlatego, że tak jest. Everett umiera. Z tego powodu chce spędzić ostatnie chwile swojego życia żyjąc, naprawdę żyjąc. I zmusza mnie do tego samego. Abym zmierzyła się z demonami, które zdusiłam głęboko w sobie. Rani mnie, pomaga mi, uzupełnia mnie. Umiera."

Fragment i promocje: http://mniejniz0minirecenzje.blogspot.com/2018/04/dziesiec-p...
Dodał:
Dodano: 06 IV 2018 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 244
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Matylda
Wiek: 49 lat
Z nami od: 16 XI 2017

Recenzowana książka

Dziesięć Poniżej Zera



„Tutaj,” powiedział, naciskając na skórę nad moim sercem, „jesteś nieczuła. I jesteś bliżej śmierci niż ja.” Mam na imię Parker. Moje ciało jest naznaczone bliznami, które powstały w wyniku ataku, którego nie pamiętam. Którego nie chcę pamiętać. Wybieram, aby przejść przez życie obserwując, a nie doświadczając. W czasie, gdy ludzie się śmieją, całują i łączą, ja jestem w kącie. Obserwuję jak żyją...

Ocena czytelników: 4.4 (głosów: 5)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5