Twórczość Doroty Gąsiorowskiej zauroczyła mnie, choć kiedy czytałam dwie pierwsze powieści, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że będzie znacznie lepiej... Niezmiernie miło jest sięgać po książki autora-pewniaka, kiedy się wie, że opisywana historia nie zawiedzie, będą niespodzianki i tajemnice a język będzie rozpieszczał czytelnika.
Kamelia ma dwadzieścia cztery lata i wraz z babcią Lidią prowadzi atelier z kapeluszami tuż obok krakowskiego Rynku Dębnickiego. Matka Kamy - Daniela - woli swoje pasje - fotografowanie oraz podróżowanie, dlatego podrzuciła kilkuletnią córeczkę matce i tylko wpada w odwiedziny. Babcia z wnuczką radzą sobie doskonale w salonie z kapeluszami, gdyż doskonale trafiają w gusta klientek. Świetnie się dogadują, mają swoje rytuały a każdemu wspólnemu posiłkowi przypatruje się z portretu wuj Robert, ojciec Brygidy. Jednak ostatnio Lidia zachowuje się dziwnie - wychodzi na wieczorne spacery, jest apatyczna i milcząca. Tylko czy jest to jedynie wynik żałoby po śmierci ciotki Brygidy, która wychowała Lidię?
Z uwagi na zbliżającą się setną rocznicę atelier, Kama z Lidią udzielają wywiadu sympatycznemu dziennikarzowi - Arturowi - wraz z jego pojawieniem się w życiu bohaterek, czas jakby przyspieszył a wydarzenia nabierają tempa niosąc ze sobą nowych bohaterów i mnóstwo zagadek.
Lidia wcześnie straciła rodziców a o dzieciństwie w ogóle nie chce wspominać. Mimo licznych pytań wnuczki zawsze ucinała rozmowy na ten temat. W dniu urodzin Kamy babcia podarowała jej piękną broszkę z inskrypcją, która wniosła zamęt w życie młodej dziewczyny. Co oznacza tajemniczy grawer? Czy Kamelia podąży jego tropem? Kto jej w tym pomoże a przede wszystkim co uda się jej dowiedzieć? Zwłaszcza, że ciasteczko z wróżbą od sąsiadki - pani Melanii - twierdzi, iż "Tajemnice są po to, żebyśmy mogli je odkrywać." *
To jednak nie wszystko... Porządkowanie przeszłości dotyczy również pozostawionych w mieszkaniu i na poddaszu pamiątek po Brygidzie oraz Felicji, matce Brygidy. Jakie skarby i niespodzianki czekają na Kamelię? Jak dziewczyna poradzi sobie z problemami przeszłości babci, teraźniejszymi rozterkami własnego serca oraz kłopotami najlepszej przyjaciółki - Magdy?
Dorota Gąsiorowska stworzyła istny majstersztyk! Szczegółowo i ciekawie wykreowani bohaterowie, którzy szybko zdobywają serce czytelnika, choć bywały chwile, że miałam ochotę przyprzeć ich do muru i zmusić do mówienia. Liczne rozterki, nierozwiązane problemy, od których natłoku ratują się ucieczką w pracę. Niedopowiedzenia, kłamstwa i bolesne sekrety wciąż wychodzą na jaw w cudownej scenerii Krakowa i okolic. Nie dajcie się omamić chmurze cytrynków czy zapachowi werbeny - bądźcie czujni! Może będziecie mieli szczęście i między wierszami odczytacie to, co bohaterowie świadomie ukryli?
"Fajnie jest żyć na najwyższych obrotach, robić to, co się lubi, właściwie wypełniać każdą minutę, ale dobrze jest też niekiedy usiąść i spędzić kilka chwil tylko ze sobą,
po prostu nic nie robiąc..."**
Powieść jest utrzymana w klimacie typowym dla pisarki - napisana pięknym, ale przystępnym językiem, przepełniona magią tajemnic, które wyjaśniają się powoli, podkręcając napięcie. Tej książki nie można spokojnie odłożyć, gdyż wciąż tkwi w głowie, nie pozwalając o sobie zapomnieć. Gąsiorowska zwróciła naszą uwagę na niezmiernie ważne wartości i problemy - przyjaźń, dwojaka odmiana miłości: do utraty tchu oraz ta zaborcza, dbałość o własne zdrowie, radzenie sobie z biedą czy mówienie prawdy. Jakże prostsze byłoby nasze życie, gdybyśmy nie ukrywali przed nami samymi oraz przed kolejnymi pokoleniami istotnych kwestii. Bo prawda zawsze wyjdzie na jaw, choćby była bardzo bolesna.
Tylko jak dotrzeć do tej prawdy, kiedy jedyny łącznik między przeszłością a teraźniejszością, czyli babcia Lidia, milczy? Czyja 'spowiedź' okaże się radością dla czytelników?
Podsumowując - "Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami" to cudowna historia opleciona wokół zagadek sprzed lat. Iście detektywistyczna opowieść o miłości, przyjaźni, tęsknocie, samotności, wybaczeniu, zawiedzionym zaufaniu oraz traumatycznych przeżyciach dziecka. Jeśli macie ochotę kroczyć tropem tajemniczych skrzynek i pudełek a wraz z Kamelią odkrywać skrywane przez sześćdziesiąt lat informacje o przodkach to gorąco zachęcam Was do przeczytania tej fantastycznej, dopieszczonej i intrygującej lektury. Gwarantuję szybsze bicie serca, wielokrotne zbieranie szczęki z podłogi a kiedy pomyślicie, że właściwie już wszystko jasne i gdzie te fajerwerki... to przypomnijcie sobie moje słowa - to jeszcze nie jest koniec
Cierpliwości...
* D. Gąsiorowska, "Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami", Wyd. Znak / Między słowami, Kraków 2018, s. 59
** Tamże, s. 205
recenzja pochodzi z mojego bloga:
http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/