Anna Dąbrowska należy do nielicznego grona pisarek, których twórczość znam w stu procentach. Zaczynałam od debiutu i na bieżąco sięgam po najnowsze książki. Dzięki tej chronologiczności można w doskonały sposób śledzić postępy - lub ich brak - autora, tworzącego kolejne historie. W przypadku Ani jest też aspekt zakończenia - nigdy nie można być pewnym czy będzie happy end czy tragedia...
Dominik jest pasjonatem - ma trzydzieści trzy lata i uwielbia taniec. Z uwagi na fakt, że mężczyzna nie lubi być dotykany nie jest to walc, rumba czy tango, ale krump! Z paczką przyjaciół spotykają się w opuszczonej fabryce, by wspólnie pozbywać się złych emocji. Z pozoru to człowiek silny, nie czuje bólu czy chłodu, jednak czy na pewno to typ wytatuowanego twardziela? Dominik przywykł do biedy i braku miłości. Jako trzylatek został oddany do domu dziecka a kiedy już znalazł dobrą i kochającą rodzinę... utracił ją a cierń w sercu pozostał... Przecież był grzeczny! To nie była jego wina, że musiał odejść! Niczego nieświadomi rodzice zastępczy oddali go i jednocześnie skazali na... Tak, ta trauma już na zawsze w nim pozostanie. Razem z żalem, bólem i niechęcią.
Kaja jest bohaterką - mając dwadzieścia pięć lat straciła dom i rodziców, ale uratowała młodszą siostrę - Sarę. Minęły dwa lata od tamtych wydarzeń, ale nastolatka - pomimo terapii - nadal nie wypowiedziała ani jednego słowa. Kaja stara się zapewnić im obu normalne życie, ale wciąż nie potrafi odciąć się od przeszłości. Zbyt wiele przykrości ją spotkało, co skutkuje brakiem pewności siebie. Czy Kaja znajdzie sposób na wydobycie siostry ze szponów milczenia? Czy spełni marzenie dziewczynki i pozwoli jej tańczyć krump? Właśnie ta decyzja ma zmienić los wielu osób... Od niej zależy radość, ale i smutek. Euforia, ale i łzy...
"Czasami należy tak zrobić, by nie ominąć swojego szczęścia na prostej drodze." *
Ania Dąbrowska stworzyła piękną historię, jak zawsze osnutą na oryginalnym temacie - tym razem jest nim taniec o nazwie krump. Nie spotkałam się jeszcze z takim wątkiem w literaturze, dlatego z ogromnym zainteresowaniem chłonęłam wiedzę o nietypowym tańcu, dzięki któremu można pozbyć się nawarstwionej przez lata złości. Krump pozwala wyrzucić z głębi siebie ból, bezsilność, gniew czy rozpacz i jest pewnego rodzaju pomostem między dwoma światami - normalnym życiem, w którym trzeba chodzić do szkoły czy pracy, jeść, robić zakupy i sprzątać a życiem jakie wiedliśmy w przeszłości, kiedy nastąpiło traumatyczne wydarzenie.
"Ten taniec uczył dystansu do siebie i uczył śmiać się z własnej nieudolności." **
Na ile krump pomoże bohaterom się oczyścić? Czy Dominikowi uda się dotrzeć poprzez taniec do serca i duszy dwunastoletniej Sary i oczyścić je z blizn? Czy dziewczynce pomoże tak niekonwencjonalny sposób terapii? Jak na rodzące się uczucie zareagują Kaja i Dominik, wszak ich przyszłość jest naznaczona licznymi ranami z przeszłości... Na ile poradzą sobie z ciążącymi sekretami? Czy odważą się na szczerość?
Zostawię Was z pytaniami... Mam nadzieję, że dzięki temu podsyciłam Waszą ciekawość i podobnie jak ja, będziecie pragnęli poznać odpowiedzi. Niewątpliwie najistotniejszymi momentami są spowiedzi bohaterów, kiedy to wreszcie poznajemy prawdę - nagromadzone przez lata frustracje i krzywdy. Przyznaję uczciwie, że niektóre z tajemnic odgadłam wcześniej, ale i tak dotknęła mnie brutalna prawda o niektórych wydarzeniach...
Patrząc przez pryzmat kolejnych powieści autorki, to zarówno pod względem tematyki jak i stylu widać ogromny rozwój - piękne zdania, kontrasty, symbolika i metafory - wszystko to składa się na literacką ucztę z tańcem w tle. Zaś właśnie krump, podobnie jak slang Eddiego (przyjaciela Dominika) to dla mnie totalne nowości. Schematyczność występuje jedynie w zakresie... dwuosobowej narracji
A to przecież dzięki temu zabiegowi możemy naprzemiennie poznawać myśli i uczucia targające wykreowanymi przez Dąbrowską postaciami. Wciąż wyczuwalne jest napięcie, również erotyczne, które narasta i wypełnia przestrzeń między bohaterami oraz między czytelnikiem a powieścią.
Podsumowując - "Nauczyciel tańca" to powieść o miłości, przez którą i dla której chętnie się zmieniamy oraz o przyjaźni ponad wszystko. Niezwykła historia o dwojgu przeczołganych przez los ludziach, których zbliżył do siebie strach i trudna przeszłość a między nimi nastolatka, którą życie doświadczyło nie dając żadnej taryfy ulgowej.
W żadnym momencie tej książki nie miałam pewności czy już wszystko wiem... Może jeszcze jakieś sekrety kryją się w "szafie"? Każda strona to wulkan emocji a zarazem niespodzianka - ot, wizytówka Ani Dąbrowskiej. Gorąco polecam, gdyż tak oryginalnego, udanego i rzeczywistego motywu wyrzucenia złości nie mieliście jeszcze zapewne szansy poznać.
* A. Dąbrowska, "Nauczyciel tańca", Wyd. Lira, Warszawa 2018, 41%
** Tamże, 66%