Instrukcji nigdy za wiele

Recenzja książki Instrukcja obsługi matki
Gdyby tuż po narodzeniu w głowach noworodków za pomocą czipów instalowano instrukcje obsługi najbliższych członków rodziny, być może żyłoby się nam wszystkim o wiele prościej. Mniej nieprzespanych nocy, krzyków, rodzinnych awanturek… Niestety nie ma tak lekko.
Związana ze Szczecinem Małgorzata Gwiazda Elmerych, dziennikarka, pisarka i coach, pokusiła się o przygotowanie takiej instrukcji dla nastolatków. Wiek docelowy 10-12 lat. Wydana w postaci niewielkiej książeczki „Instrukcja obsługi matki” zmieści się w większej kieszeni ich spodni. Teraz tylko wystarczy umiejętnie podsunąć im tę lekturę. Odnajdą tam siebie? Zrozumieją? Wykorzystają porady? Warto sprawdzić.

Po przeczytaniu tego zabawnego tekstu ma się jednak nieodparte wrażenie, że to książka dla dorosłych. Dla rodziców nastolatków. Dzięki lekturze przypomnicie sobie m.in. pierwsze kopniaki (oczywiście te w brzuchu) od swoich maleństw, narodziny, „cudowne chwile” spędzone na karmieniu uroczych maleństw zupką lub musem ze słoiczka, pierwsze nieporozumienia na tle językowym (co znaczy ta „abjagabaja?!!”) i wyprawy na wspólne zakupy… Najpierw te, w których najciekawszym zajęciem jest strącanie produktów z półek, potem te w czasie których zakupy (szczególnie te nie zaplanowane) wpadają do koszyka, przy pomocy rąk waszych dzieci… Wieczorne czytanie dziecku, gdy padasz ze zmęczenia i codzienne kłótnie o nieposprzątany pokój i komputer…
Małgorzata Gwiazda–Elmerych bazuje na własnym doświadczeniu, związanym z wychowywaniem dziecka. Każdy z rozdziałów, a jest ich ponad 20, to krótki zapis wspomnień w relacjach matka-córka, zakończony obowiązkowo tekstem „z instrukcji obsługi”.
W czym ma pomóc owa „instrukcja”? Jak pisze autorka we wstępie „Po przeczytaniu niniejszej instrukcji obsługa matki nie będzie problemem”. Ma chronić przed niewłaściwym użytkowaniem. Co da lektura instrukcji dorosłym? Przywoła na ich twarzach uśmiech i wspomnienia, a przy okazji po raz kolejny przypomni o tym, że nasze dzieci, niczym urządzenia, wszystkie działają w podobny sposób. O nich jednak napisano już mnóstwo książek a o matkach wciąż za mało!

Oficyna Wydawnicza Impuls http://impulsoficyna.com.pl/recenzje/instrukcja-obslugi-matk...
Dodał:
Dodano: 02 III 2018 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 193
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 32 lat
Z nami od: 15 II 2018

Recenzowana książka

Instrukcja obsługi matki



Matka to wyjątkowe „urządzenie”, zwane czule mamą, mamusią lub mamunią. To połączenie niezwykłej łatwości obsługi i doskonałej skuteczności. Po przeczytaniu niniejszej instrukcji obsługa matki nie będzie problemem. Prosimy więc o uważną lekturę instrukcji przed wprowadzaniem zmian w użytkowaniu „urządzenia”. Przestrzeganie zawartych w niej wskazówek uchroni Cię, szanowny Czytelniku, przed niewłaś...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0