Nieskończone światy Jane
Autor: Kristin Cashore
Ta książka uzmysłowiła mi, że są powieści młodzieżowe, które tylko młodzież jest w stanie przeczytać z zachwytem...
Uwielbiam młodzieżówki, ale tej nie zaliczę do tego kręgu.
Miszmaszowy kołowrotek bohaterów, uwięzionych w jednym domu.
Miszmaszowa narracja, pękająca w szwach od dialogów - aż czuje się w głowie i słyszy ten cały zgiełk.
I choć końcówką rehabilituje się nieznacznie ta opowieść, to nie sięgnę po kolejne części, o ile będą.
Powieść, w której dominuje słowo "parasolki" , a najbardziej tajemniczy jest pies...
Zawiodłam się.
MOJA OCENA: 5/10
******************************************************************
"Osiemnastoletnia Jane, na zaproszenie swojej byłej korepetytorki, przybywa do posiadłości rodziny Trashów na coroczną galę. Dom, wypełniony po brzegi cennymi artefaktami i dziełami sztuki, jest kwintesencją luksusu, a przepych wylewa się zeń drzwiami i oknami. W pewnej chwili okazuje się, że dwa dzieła sztuki ‒ obraz Vermeera i rzeźbę Brancusiego ‒ skradziono.
Zaczyna się poszukiwanie, a cała akcja jest uzależniona od decyzji podjętych przez Jane. W zależności od tego, którą decyzję bohaterka podejmie, jej losy (a także losy pozostałych bohaterów) potoczą się inaczej."
Fragment i promocje:
http://mniejniz0minirecenzje.blogspot.com/2018/02/nieskonczo...