Powieść "Wszyscy jesteśmy podejrzani" jest napisana lekko i z humorem.
Śmiać się można przy prawie każdej stronie.
W książce mamy morderstwo, popełnione w miejscu pracy dwudziestu czterech osób.
Ofiarą jest jeden z pracowników, Tadeusz Stolarek.
Wiemy że do biura w którym doszło do zabójstwa nikt spoza pracowników nie wchodził.
Z czasem zagęszcza się atmosfera gdy na wierzch wychodzą małe machlojki i szwindle.
Z prawie wszystkimi miał coś wspólnego denat, Tadeusz.
W wyniku tego że jest tak wielka liczba podejrzanych, z czasem zacząłem się gubić.
Powieść przypomina mi nieco twórczość Agathy Christie.
Zbrodnia w której podejrzane mogą być tylko osoby znajdujące się w określonym miejscu.
A całe morderstwo przewidziała od a do z Pani Joanna. Nie tylko to że Tadeusz zginie, ale także w jaki nastąpi to sposób.
"- No dobrze, wobec tego teraz myślmy rozsądnie...
- Potrafimy? - spytała Alicja z powątpiewaniem.
- Będziemy się starać. Zastanówmy się od początku. Dlaczego Tadeusz wyszedł przed śmiercią z pokoju i poszedł do sali konferencyjnej?
- Bo po śmierci już by mu się to nie udało...
- Ja do ciebie mówię poważnie!
- Widocznie chciał zginąć w spokoju, a nie w tym hałasie, który oni tam robią."
pierwsze wydanie: 1966
stron: 286
Wznowienie powieści jednej z najpopularniejszych polskich autorek, której książki od wielu lat bawią kolejne pokolenia czytelników. ... "Przede mną nie musisz udawać idiotki - powiedział diabeł złośliwie. Obydwoje dobrze wiemy, co cię tak pcha do tego śledztwa. Nie tylko Zbyszek, nie tylko... Gdyby prokurator był stary, zezowaty, koślawy, tobyś od razu była mnie...