Okrutna pieśń

Recenzja książki Okrutna pieśń
Świat już nie jest bezpieczny. Pełno w nim zła, przemocy i cieni. Flynnowie i OSF zapewniają względne bezpieczeństwo i eliminują potwory, jednak ludzie nadal się boją. Ci, którzy są skłonni zapłacić za bezpieczeństwo i żyć w spokoju, choćby miało to być tylko iluzją, wybrali stronę bezwzględnego Harkera. Kate pragnie być taka jak ojciec i zrobi wszystko, by zdobyć jego aprobatę i miłość. August Flynn dąży do utrzymania pokoju. Kiedy ich ścieżki się przecinają, wszystko bezpowrotnie się zmienia. Potwory atakują, prawda wychodzi na jaw, a prawdziwa natura Augusta może doprowadzić do katastrofy!

„Okrutna pieśń” całkowicie mnie zaskoczyła. Spodziewałam się kolejnej powieści, w której młodzi bohaterowie będą walczyć o władze i zachowywać się jak dorośli oraz doświadczeni wojownicy. Już po przeczytaniu kilku stron, byłam w głębokim szoku. Historia Augusta i Kate pochłonęła mnie całkowicie. Dwójka młodych i zagubionych ludzi, którzy szukają swojego miejsca na świecie.

Ona jest człowiekiem, lecz pragnie być zła! Często zachowuję się nieracjonalnie i chwilami mocno mnie irytowała, ale świat, w którym dorastała odbił na niej swoje piętno. Pragnie uwagi ojca i widać, że to właśnie ta relacja zaważyła na jej wyborach. Jestem w stanie zrozumieć ją, lecz nie zmienia to faktu, że pomimo fascynacji jej osobą, nie wiem, czy mam ją lubić, czy też nienawidzić.

August jest potworem, ale pragnie być człowiekiem.

Sunaj, Sunaj, czarnooki,
Pieśń zanuci, Porwie duszę.

Niezwykła postać. Intryguje i wzbudza dużo pozytywnych emocji. Delikatny i potężny. Co tu dużo mówić – UWIELBIAM GO! Pomysł na wykorzystanie muzyki jest cudowny i wpływa na klimat, który jest mroczny i osnuwa całą tę historię.

Autorka miała świetny pomysł i wykorzystała go w pełni. Kiedy August i Kate spotykają się w szkole, byłam, co najmniej zdziwiona. Było to nieco surrealistyczne i odbiegało od moich wyobrażeń dotyczących tej książki. „Okrutna pieśń” zafundowała mi wiele takich zaskoczeń, bo akcja wre do przodu i naprawdę dużo się dzieję. Narracja również zasługuję na plus.



Jest to młodzieżowe Urban Fantasy, które czyta się bardzo szybko. Dialogi są wartkie i pełne ognia, a sama akcja nie pozwala się nudzić. Bohaterowie są dziwni i nadzwyczajni. Nie spodziewałam się, że tak szybko się z nimi zżyję. Czuję ogromny niedosyt, gdyż książka skończyła się za szybko. Dużo walk i krwi. Miłość? Hmmmm… moja wyobraźnia żyję własnym życiem i już mam plan na ten wątek, ale czy zostanie spełniony, okaże się dopiero w przyszłości. Jak na razie brak miłosnych rozterek, tu chodzi o coś więcej! Książa spodoba się wszystkim fanom Urban Fantasy, a i miłośnicy dystopii znajdą w tej powieści coś dla siebie.


„Okrutna pieśń” okazała się wielkim zaskoczeniem i trudno będzie przebić wrażenie, jakie po sobie zostawiła. Historia świeża i błyskotliwa, taka, w której można zatracić się całkowicie. Victoria Schwab łamie schematy i jeśli zdecydujecie się poznać tę historię, to zapewniam, że czeka Was dużo emocji i wrażeń, o których nie będziecie chcieli zapomnieć! 9/10
Dodał:
Dodano: 18 I 2018 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 144
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 36 lat
Z nami od: 26 IV 2013

Recenzowana książka

Okrutna pieśń



Kate Harker i August Flynn są następcami przywódców podzielonego miasta – miasta, gdzie z przemocy zaczęły rodzić się prawdziwe potwory. Kate chciałaby dorównywać bezwzględnością ojcu, który pozwala potworom wałęsać się po ulicach, a ludziom każe płacić za ochronę. August chciałby być człowiekiem, mieć dobre serce i odgrywać większą rolę w obronie niewinnych przed potworami – niestety sam jest jed...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 5)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5