Z powieści emanuje Magia Świąt i moc przebaczenia a noc szalonych gwiazd sprawia, że w sercach rodzą się nieznane dotąd uczucia. Jest to historia o maleńkiej, ale jakże urokliwej i czarodziejskiej miejscowości – w Zmysłowie ludzie zmieniają się na lepsze! Wprawdzie każdy boi się nieznanego, ale przecież zmiany wcale nie muszą być złe a świat nie jest tylko czarno-biały… dokonywane przez nas wybory mają więcej odcieni.
Autorka pomimo wyjątkowości tego tomu, potrafiła mnie zaskoczyć ukierunkowaniem wątków, zachowaniem bohaterów i choćby okolicznościami dotyczącymi zaginięcia kotka. Podała również receptę na szczęście! Chcecie? Przede wszystkim powinniśmy uszczęśliwiać się sami! Czasami wystarczy dobra książka, pyszna herbata czy urokliwy widok z okna a już przede wszystkim obecność bliskich nam osób.
Podsumowując - „Magiczny wieczór” to cudownie zimowa opowieść o szczęściu, miłości i pustym nakryciu przy wigilijnym stole. O wyciągnięciu ręki na zgodę, tęsknocie, wewnętrznej mądrości oraz przemianie. Historia mieszkańców Zmysłowa kieruje naszą uwagę na fakt, iż w życiu trzeba mieć cel i dążyć do niego, choćby po raz wtóry odnalezioną drogą a stojące na niej trudne sprawy powinniśmy naprawiać wszelkimi możliwymi sposobami. Gorąco polecam tę powieść jako ukoronowanie całej serii Czary codzienności.
Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami. W małym miasteczku, Zmysłowie, trwają gorączkowe przygotowania. Prócz tradycyjnej świątecznej krzątaniny, Daniela, jedna z trzech sióstr Niemirskich, przygotowuje się do ślubu. Czy można sobie wyobrazić piękniejszą scenerię dla tej wyjątkowej chwili? Miasteczko, leżące w bajkowej dolinie, przytulone do strzegących go strzelistych sosen, który...