piękna i mądra książka

Recenzja książki Diable ziele
Zaczynałam czytać „Drugie życie” z mieszanymi uczuciami, ponieważ z jednej strony byłam zachwycona pomysłem, tematyką i atmosferą powieści, z drugiej, obawiałam się, że autor pójdzie zbytnio w kierunku science fiction, za czym nie przepadam. W miarę czytania okazywało się jednak, że sensacyjny wątek ustępuje stopniowo miejsca problematyce psychologicznej i społeczno obyczajowej, podnosząc w ten sposób wartość powieści. Wtedy uznałam, że jest to poważna książka dla poważnych ludzi.
Głównym bohaterem powieści jest chory na nieuleczalny nowotwór siedemdziesięcio paro letni Michał Jurski właściciel koncernu. Pacjent ma zaatakowaną większość organów i sytuacja z całą pewnością jest beznadziejna. Wieloletni przyjaciel chorego profesor transplantologii Edward Borek proponuje Jurskiemu niezwykłą operację polegającą na przeszczepieniu mózgu chorego do młodego, zdrowego organizmu. Problem w tym, że profesor robił wprawdzie już takie operacje, ale tylko na zwierzętach. Nie mając innego wyjścia, pacjent zgadza się na ryzykowny eksperyment. Zostaje znaleziony dawca, Julian Podhorecki, student ekonomii. Operacja jest przestępstwem i odbywa się w tajemnicy bez wiedzy i zgody dawcy organizmu.
Staremu bogaczowi jeszcze raz dopisało szczęście i ponownie stał się młodym przystojnym i zdrowym człowiekiem. Niestety po operacji musi udawać Juliana i to jest najtrudniejsza rola w jego życiu. Jako nowy Julian podtrzymuje stosunki z niczego nie świadomymi rodzicami i dziewczyną nieistniejącego już prawdziwego Juliana. Kończy studia, które rozpoczął jego poprzednik, zakochuje się w jego dziewczynie, kieruje koncernem, zajmuje się polityką i zostaje posłem do parlamentu.
Od tej pory akcja powieści toczy się w dwóch warstwach. Podstawowej, która jest kontynuacją życia bezkompromisowego i chciwego materialisty Jurskiego oraz równoległej do niej, młodego romantyka Juliana zakochanego w Małgorzacie. Ta druga przekracza często granice świata realnego i pociąga za sobą rozmaite komplikacje.
Obie warstwy są jednakowo ważne. Pojawia się problem stresu i wewnętrznej walki zżerającej stopniowo mózg Juliana.
W miarę czytania polubiłam tę książkę, jej bohaterów i samego autora, ale w pewnym momencie zaczęłam obawiać się, że powieść zmierza za bardzo w kierunku polityki. Jednak nieznany mi dotąd pisarz /zapewne debiutant/ znakomicie wszystko wyważył, zachowując idealny umiar, czym dał dowód swojej dojrzałości.
„Drugie życie” to jedna z najlepszych powieści, jakie czytałam w ostatnich latach. Doskonale zróżnicowane postaci, ale nie przerysowane, miłość nie przesłodzona i wszystko pokazane z dużym realizmem, jakby działo się to naprawdę. Książka jest napisana dobrym ładnym językiem. Przeżycia głównego bohatera, człowieka doświadczonego i starego, którego mózg został wtłoczony w ciało młodego mężczyzny, zmuszonego do udawania kogoś, kim nie jest, jego walka z sobą, praca nad swoimi słabościami, obawy i rozterki – wszystko to oddane z doskonałą znajomością ludzi i z talentem.
Ta książka zmusza do zastanowienia się nad naszą egzystencją, do spojrzenia na własne postępowanie wobec innych, do zrewidowania wartości, którymi się kierujemy i do wyrozumiałości dla tych, którzy są innego zdania niż my. Autor nie mówi tego wprost i nie poucza czytelnika, ale go prowokuje do zrobienia swego rodzaju rachunku sumienia.
Uważam, że „Drugie życie” to bardzo wartościowa powieść i powinien przeczytać ją każdy dojrzały człowiek.

Krystyna
0 0
Dodał:
Dodano: 05 II 2012 (ponad 13 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 436
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 60 lat
Z nami od: 04 II 2012

Recenzowana książka

Diable ziele



Pochodzę z rodziny inteligenckiej, która w czasach PRL-u zubożała, ponieważ nie współpracowała z „przewodnią siłą narodu”. W wieku siedemnastu lat, nie chcąc być ciężarem dla dziadków emerytów, którzy mnie utrzymywali, zacząłem pracować, ucząc się i studiując. Początkowo byłem robotnikiem, później konstruktorem. W tamtych czasach, było trudno o awans nie należąc do partii, ale mimo to zostałem głó...

Ocena czytelników: - (głosów: 0)