Jacek Kaczmarski był poetą niezwykłym. Jego twórczość zawiera zarówno czysto autorskie pomysły, bardzo oryginalne i błyskotliwe w swej całości, jak i wiele tekstów inspirowanych cudzymi dziełami, szczególnie malarstwem. Z ponad sześciuset wydanych drukiem jego wierszy około sześćdziesiąt inspirowanych jest obrazami.
W 1981 roku powstał program tria Kaczmarski-Gintrowski-Łapiński pod tytułem "Muzeum". Prawie w całości składał się właśnie z utworów uskrzydlanych malarstwem, szczególnie polskim. Wiersz "Stańczyk" otwiera cykl opisów obrazów, czyli ekfraz, w programie Kaczmarskiego. Zamyka go utwór "Arka Noego". Wiersze w pewien sposób spinają twórczość Jacka, czyli od katastroficznej wizji nadchodzącego upadku po manifest indywidualnej odpowiedzialności. Wszystkie ekfrazy nie były przypadkowo dobraną formą ekspresji twórczej, ale wyborem światopoglądowym. Często historie biblijne traktowane są przez artystów jako pretekst do poruszania problemów bardziej im współczesnych, do przedstawienia autorskiej wizji problematyki biblijnej. "Arka Noego" to jedyny wiersz w programie "Muzeum" inspirowany tematyką biblijną, reszta to inspiracja historią.
Przedmiotem troski poety była nie tylko kondycja jednostki jako takiej, a raczej jej relacje ze społecznością, która ją otaczała, szczególnie w kontekście przełomowych momentów historycznych. Kaczmarski wybierał takie obrazy, w których ten dialog jest szczególnie widoczny. Odnaleźć tu można, takie utwory jak: "Rejtan", "Wojna postu z karnawałem", "Samosierra", "Wiosna 1905", "Pikieta powstańcza".
Ale trochę więcej o książce. Znajdują się tu 32 wiersze zestawione z odpowiednimi dziełami sztuki polskiej i obcej, miedzy innymi: "Ambasadorowie", "Pejzaż z szubienicą", "Pejzaż zimowy", "Autoportret Witkacego". Całość wzbogaca komentarz historyczno-plastyczny Iwony Grabskiej, ukazujący symbolikę tych obrazów. Dopełnia tego analiza literacka - Diany Wasilewskiej - która odnosi się do wierszy Jacka, ich wymowy i okoliczności postania. Taki album marzył się Kaczmarskiemu, planował wydać własne wiersze połączone z reprodukcjami obrazów, a także z przekładem na języki obce. Śmierć jednak przełamała te plany. Teraz to marzenie, choć w części, się ziściło. Polecam!