Jeżeli akceptujemy radość życia, musimy też zaakceptować smutek odchodzenia

Recenzja książki Odchodzić
"Narodziny oznaczają śmierć. Jeżeli akceptujemy radość życia, musimy też zaakceptować smutek odchodzenia".


Każdy człowiek niesie swoim życiem jakąś historię, którą warto spisać, by następne pokolenia znały rodzinną spuściznę. Dużo do opowiedzenia mają z pewnością nasi dziadkowie, gdyż to pokolenie, które przeżyło straszne, wojenne czasy i wszelkie dramaty nie są im obce. Dobrze więc, że na rynku pojawia się coraz więcej książek dokumentujących takie zwykłe niezwykłe życia.

Agnieszka Moniak-Azzopardi to doktor nauk społecznych we francuskiej szkole EHESS. Autorka obecnie uczy historii i geografii we francuskim liceum, wykłada także w Szkole Nauk Politycznych w Bordeaux i w Grenoble. Zadebiutowała w 2009 r. wydaną we Francji książką pt. "La Russie orthodoxe. Identité nationale dans la Russie post-communiste". W Polsce wydała także powieść pt. "Niania w Paryżu".

W 1924 r. w małym folwarku Leonówka na Wołyniu rodzi się Heniek. Bohater jest częścią szlacheckiej, ale zubożałej rodziny, która nie ma łatwo na tej ziemi. Losy Henia prowadzą przez najstraszniejsze wydarzenia zapisane na kartach XX wieku. Wydarzenia, które naznaczyły jego życie.

"Odchodzić" to książka napisana na kanwie powieści obyczajowej, oparta na prawdziwych losach. Agnieszka Moniak-Azzopardi przedstawia w niej bowiem życie ukochanego dziadka, nie szczędząc przy tym trudnych tematów, wywołujących do dzisiaj wiele niezgody w naszym narodzie. Losy Henryka to swoista forma utrwalenia jego życia dla potomnych, ale także szeroko zakrojona analiza różnych wydarzeń, jakie targały Europą w poprzednim wieku. Analiza gorzka, pozbawiona poprawności politycznej, prawdziwa.

W książce tło historyczne i obyczajowe zostało wyeksponowane do maksimum, pozwalając tym samym na zderzenie różnych opinii. Autorka nie bała się bowiem dotknąć tematu celowości wybuchu Powstania Warszawskiego, okrucieństwa mordów popełnianych przez UPA na Wołyniu, czy też szarości życia w PRL-u. Nie brakuje także wątku katastrofy Smoleńskiej, która wywołuje do dzisiaj wiele kontrowersji i niezgody wśród Polaków. Jednak wywołującą najwięcej emocji płaszczyzną okazała się dla mnie warstwa powolnego odchodzenia, niemocy fizycznej przy pełnej aktywności psychicznej oraz znieczulicy rodziny na problemy starszych ludzi. To bardzo smutna i mocno realistyczna płaszczyzna, która wywołuje ogrom przemyśleń.

Ta książka to świadectwo życia tysięcy ludzkich istnień, które podobnie, jak główny bohater, wrzuceni w dziejową zawieruchę, pragnęli po prostu żyć. Mocna, refleksyjna i prawdziwa proza, oparta na autentycznych wydarzeniach.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
0 0
Dodał:
Dodano: 26 XI 2017 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 136
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Wiola
Wiek: 38 lat
Z nami od: 04 V 2012

Recenzowana książka

Odchodzić



Życie jest zwycięstwem wszystkiego nad nicością. Noc, która nas czeka, zakończy się świtem. Czy można przygotować się na odejście kogoś bliskiego? W jakich warunkach najłatwiej jest zaakceptować zbliżanie się do swojego kresu? Narrator stara się odpowiedzieć na to pytanie, przedstawiając losy Teresy i Henryka oraz ich wnuczki Natalii.

Ocena czytelników: - (głosów: 0)