Każda historia miłosna zaczyna się zwyczajnie, a główni bohaterowie przeważnie mają duży bagaż doświadczeń. Ale czy to oznacza, że z góry mamy ich skreślić? Mówiąc: "O rany, kolejny banał.", "Niczym nie zaskoczy". A jednak...
Czytając serię "Off -Campus " znamy dokładnie bohaterów książki "Cel".
John "Tuck" Tucker to zawodnik uniwersyteckiej drużyny Brair. Dobry, lojalny, pomocny facet, który mocno stąpa po ziemi. Po ukończeniu szkoły ma plan na dalsze życie - chce wrócić do rodzinnej miejscowości i tam otworzyć biznes. Niestety wszystkie plany idą w łeb, gdy widzi Sabrinę James. Nie może oprzeć się pokusie bliższego poznania ognistej brunetki.
I chociaż jest ostrzegany przez swojego kumpla z drużyny - Deana - postanawia iść w ogień.
Sabrina doskonale wie co będzie robić za kilka lat. Będzie wziętym prawnikiem spełniającym się
w BigLaw. Jednak jedno wyście do baru dla sportowców niweczy jej plany, choć w tym momencie nie zdaje sobie z tego sprawy. Jeden dotyk Tuck'a kradnie jej myśli. Na początku wmawia sobie, że to tylko jednorazowa przygoda, nic zobowiązującego. Niestety z każdym dotykiem jego ust, muśnięciem dłoni, z rosnącym zainteresowaniem przepada.
Tuck nie zraża się opinią o Sabrinie, która słynie z tego,że jest zimną i bezduszną kobietą,
a facetów zmienia jak rękawiczki.
Wszystko wydawało by się sielanką, niestety życie płata figle. Sabrina nie chce się dzielić swoim życiem. Nie chce by John poznał jej wiecznie pijanego ojczyma, który chce tylko by ona spełniła jego obleśne fantazje.
Jednak jak to mówią - prawdziwa miłość przetrwa wszystko. I tutaj życie postanawia przetestować naszych bohaterów. Jak? Sabrina zachodzi w ciąże.
Co teraz? Dwoje młodych ludzi, którzy dopiero zaczynają życie zostaje pchniętych w wir jeszcze większej odpowiedzialności.
"Cel" uczy nasz wielu rzeczy, ale myślę, że najważniejsza to brak oceniania drugiej osoby. Sabrina uchodzi za zimną sukę, ma swoją opinię, której nie stara się zmienić, wybielić. Wie co mówią o niej inni. Jednak Tuck ryzykuje i wykorzystuje szansę ofiarowaną przez los. Możemy gdybać, dlaczego Sabrina postępuję w ten , a nie inny sposób.
Musimy zdać sobie sprawę, że zaznane w dzieciństwie odrzucenia i brak miłości bardzo rzutują na dalsze życie. Osłaniamy się pozorami, by ukryć to jak bardzo w środku jesteśmy krusi.
Polecam.