Opowiem Wam pewną historię. Pewna dziewczynka przeczytała kiedyś książkę Becci Fitzpatrick pt.: "Szeptem", była to pierwsza część serii. Po jej przeczytaniu stwierdziła "To po prostu arcydzieło, jest świetna!". Jakiś czas po tym przeczytała drugą część pt.:"Crescendo", wtedy pomyślała: "Nadal świetna, choć z maleńkim minusikiem". W końcu nadszedł upragniony dla niej czas kiedy przeczytała trzecią część "Cisza", wtedy pomyślałam sobie tak.... Tego dowiecie się po przeczytaniu tej recenzji, bo tą dziewczynką byłam ja : D
Nora po kilku tygodniach wróciła do domu, ale nie pamięta nic z przeciągu kilku ostatnich miesięcy. Ma dziurę w wspomnieniach. Z początku nie potrafi się odnaleźć, w dodatku wszyscy mają przed nią jakieś tajemnice. A jej mama spotyka się z ojcem jej największego wroga. Dziewczyna ma mętlik w głowie, który jest spowodowanymi tajemniczymi "halucynacjami".
Czuje, że znajduje się w niebezpieczeństwie, ale nie wie co jest tego skutkiem. Pragnie odzyskać pamięć, aby zacząć wszystko od nowa. Pewnego dnia trafia na Jeva wie że wiąże ją z nim coś ważnego, ale on jest tajemniczy i groźny.
Coraz częściej na siebie wpadają . Dziewczyna spotyka także swojego byłego znajomego Scotta, który wprowadza ją spowrotem do życia istot pozaziemskich, ma kłopoty z przyjaciółką Vee.
Postacie, a raczej zmiana, która w nich zaszła bardzo mnie zdenerwowała. Nora stała się zupełnie inna. Z miłej dziewczyny, stała się miłą, bezlitosną osobą. Patch kiedyś był tajemniczy, cwanie się uśmiechał, ale był też czuły. Teraz był z początku cwany, a potem tylko czuły. Nie powiem, tu zbytnio nie mam co narzekać, lubię jak Patch jest czuły, ale w pewny sensie zamienili się z Norą rolami.
Vee zupełnie się zmieniła, lubiłam ją, bo była zabawna, a teraz stała się ordynarna.
Scott jest krótko mówiąc świetny, zabawny, miły i przyjacielski
Z początku mi się durzyło, ale pod koniec ... to było coś niesamowitego. Akcja nabrała tempa i zaczęło się bardzo dużo dziać. Nie potrafiłam się wtedy od niej oderwać, czytać ją pod koniec to była dla mnie sama przyjemność.
Powieść p. Fitzpatrick była zupełnie inna od poprzednich części, działo się w niej w stosunku do pozostałych części bardzo mało, ale pomimo tego nadal uwielbiam tą serię. Choć uważam, że pierwsza część była najlepsza. Ta jest najgorsza.
Nie potrafiłam się wczuć w Norę, tak bardzo się zmieniła. Ale wątek miłosny nadal jest super. Akcja pod koniec biegnie naprawdę bardzo szybko, to ratuje sytuację. Ogólnie stwierdzam, że bardzo miło mi się ją czytało.
Nie mogę już doczekać się czwartej części
Okładki całej serii są po prostu zabójcze
Serdecznie ją polecam wszystkim, którzy lubią romansy paranormalne, oraz tym którzy szukają w romansach czegoś więcej. Naprzykład przedstawionych kłopotów rodzinnych. Polecam ją młodzieży i tym starszym !
Moja ocena: 7-/10 Bardzo dobry z minusikiem.
Więcej moich recenzji możecie przeczytać na blogu:
http://ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com/