Książka była dla mnie ogromną niespodzianką - co autorka przygotowała na koniec tomu? Dzieje się dużo, czasu na nudę nie ma w ogóle a kolejne strony umykają spod palców szybciej niż można zdążyć pomyśleć o tym, by je przewrócić... Nazwałabym powieść wręcz rollercoasterem, gdyż wydarzenia następują po sobie z prędkością światła i dbają o wysoki poziom adrenaliny czytelnika. Dodatkowo nie ma szans, by domyślić się co czeka w kolejnych rozdziałach... Przyznaję, że zupełnie nie wiedziałam, w jakim kierunku poszły myśli Agnieszki Walczak-Chojeckiej... Zwłaszcza, że los bohaterów zmieniał się jakby wiejący wiatr odwracał wciąż ich przyszłość a nie tylko poruszał flagami.
Niezdecydowana Jasmina, zagubiona Katarzyna, wredna Olja, mądry życiowo Tomaszewski czy też wpadający w kolejne tarapaty Dragan - wszyscy muszą zmierzyć się z prozą życia przygotowaną przez Matkę-Autorkę, która nie pozwala im na chwilę wytchnienia
Miejsce akcji wciąż się zmienia - Belgrad, Nowy Sad, Sarajewo, Kosowo, Czarnogóra, Duszniki-Zdrój, Wrocław oraz Kobierzyce - dostarczając nam czarujących opisów, zaskakujących decyzji oraz trudnych wyborów, ale nie powodując zagubienia.
Podczas lektury każdy czytelnik czeka zawsze na finał - czy będzie to zakończenie otwarte czy może zamknięte... Walczak-Chojecka zafundowała nam to pierwsze pozwalając, byśmy snuli domysły, rozważali różne rozwiązania i dopisując swój własny epilog. Ogólnie jestem zwolenniczką innych "ostatnich zdań", ale przyznaję - w tym przypadku to bardzo dobre zakończenie. A może to znak, iż w nasze ręce trafi tom czwarty?
Niewątpliwie na plus jest tło historyczno-społeczne, w które autorka doskonale wpisała losy swoich - w większości - fikcyjnych bohaterów. Pani Agnieszka nie skupiła się wyłącznie na suchym podaniu dat na początku rozdziałów, ale przybliżyła czym się tamte czasy charakteryzowały - pojawienie się telefonów komórkowych i skutki tej nowinki technologicznej; modne seriale czy muzyka, pielgrzymka Jana Pawła II do Polski. Byłam zaskoczona, iż w fabule ważne miejsce zajęły bardzo traumatyczne dla wielu Polaków wydarzenia z 1997 roku - sama przeżyłam wtedy trudne chwile w swoich rodzinnych stronach, choć byłe one odmienne od tych powieściowych. Książka została wzbogacona poezją co w połączeniu z lekkością pióra autorki zapewnia niezwykłą literacką podróż.
Podsumowując - trzeci tom Sagi Bałkańskiej dostarcza czytelnikowi mnóstwo sprzecznych emocji, zaskakuje wydarzeniami, intryguje, wzrusza i nie pozwala na spokojny sen. Powieść traktuje o zatracaniu się w byciu rodzicem a dla równowagi chwil grozy otrzymujemy rozczulającą gromadkę dzieci. To wyśmienita i wciągająca seria o bratobójczym konflikcie, skupiająca się na losach bohaterów różnych nacji - gorąco polecam!
całość recenzji:
http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2017/09/agnieszka-walc...