Świetny start!

Recenzja książki Consolation
"Consolation" jest pierwszą książką wydaną na łamach wydawnictwa Szósty zmysł. W zamierzeniu miała porwać czytelniczki i zapewnić wydawnictwu start z wielką pompą. Jesteście ciekawi czy wybór tej konkretnej książki, na start, był przemyślaną i dobrą decyzją?

"Obiecał, że do mnie wróci. Kłamał"

Poznajemy Natalie, która może pochwalić się życiem niemal idealnym. Jest szczęśliwą żoną wspaniałego mężczyzny, którego kocha całym sercem i z niecierpliwością czeka na pojawienie się na świecie, swojej ukochanej córeczki, która będzie dopełnieniem jej wspaniałego życia. Gdy pewnego dnia, pod nieobecność męża słyszy pukanie do drzwi, nie ma pojęcia, że to co za nimi spotka, całkowicie odmieni jej życie. Gdy tylko je otworzy, stanie oko w oko z koszmarem, który zawładnie jej życiem.

Często zdarza mi się czytać wzruszające książki, nie raz uroniłam przy nich łzę, lub dwie. "Consolation" jest pierwszą książką, która zmusiła mnie do płaczu już na samym wstępie. Autorka tak realistycznie opisała uczucia Lee, jej ból, poczucie straty i wściekłość na niesprawiedliwość losu, że nie byłam w stanie czytać, jednocześnie nie identyfikując się z bohaterką, a co za tym idzie, nie wczuwając się w jej postać. Taki początek powieści zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Nie ma tu mowy o powolnym rozwijaniu się akcji, już na samym początku książki C. Michaels wymaga od czytelnika całkowitej uwagi i skupienia.

"Consolation" opowiada o tym, jak w jednej chwili można stracić to, co na co dzień uznajemy za pewnik. Pokazuję walkę, którą staje się życie po stracie ukochanej osoby i daje nadzieję na to, że ból stanie się znośniejszy. Fabuła powieści wydaje się być przewidywalna i poniekąd taka właśnie jest, ale uwaga! Tu jest haczyk!

Od pierwszych stron Aron (zmarły mąż Lee) był wzniesiony przez naszą bohaterkę na piedestał. Jest tak idealny, że aż wydaje się nieprawdziwy. Po jego odejściu dziewczyna całkowicie się załamuje, popada w marazm i traci chęci do życia. Właśnie wtedy na scenę wkracza najlepszy przyjaciel Arona- Liam. Jest bardzo przystojny i zabawny, ale autorka zdążyła przekonać mnie, że Aron był tym jedynym, że nikt nigdy nie będzie w stanie zająć jego miejsca. Próby Liama nawiązania cieplejszych relacji z Lee, odbierałam więc podobnie jak ona, z przymrużeniem oka, czasem z lekką irytacją, ale również podobnie jak ona nawet nie byłam w stanie dobie wyobrazić, że pomiędzy nimi zrodzi się uczucie. To był kolejny doskonale przemyślany zabieg autorki. Powolutku i niepostrzeżenie zmieniała to, jak odbieramy mężczyzn Natalie. Dzięki temu doskonale rozumiałam jej rozterki i wyrzuty sumienia.

Czy związek młodej wdowy i najlepszego przyjaciela jej zmarłego męża, ma szanse na przetrwanie, a może pełni tylko funkcję środka przeciwbólowego? "Consolation" jest niesamowicie poruszającą lekturą, przesyconą bólem, miłością i żądzą, a jego zakończenie wbija w fotel, pozostawiając uczucie oszołomienia, ciekawości i wszechogarniającej złości na autorkę, za urwanie swojej opowieści w takim momencie. Bardzo gorąco polecam!!
0 0
Dodał:
Dodano: 19 IX 2017 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 165
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 38 lat
Z nami od: 01 VIII 2017

Recenzowana książka

Consolation



Liam nie miał być moim szczęśliwym zakończeniem. Nawet nie byłam nim zainteresowana. Był najlepszym przyjacielem mojego męża – zakazanym owocem.Tyle że mój mąż nie żyje, a ja czuję się samotna. Tęsknię za nim i ląduję w ramionach Liama. Jedna wspólna noc zmienia wszystko. Teraz muszę zdecydować, czy naprawdę go kocham, czy jest dla mnie tylko nagrodą pocieszenia. Znakomita powieść dla fanek Colle...

Ocena czytelników: 4.9 (głosów: 5)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0