"Myślenie. Myślenie i samotność, bo nieważne, z kim spędzasz czas, na końcu jesteś sam."
"Oczywiście, bolało. Bolało wcześniej, w najgorszy, szarpiący sposób, kiedy już wiadomo, że zaraz cię nie będzie, a wszechświat będzie toczył się i tak, niewzruszony."
Pomysł na powieść jest oryginalny i w pewien sposób ciekawy, podobnie jak wykonanie.
Jednak na takim pomyśle nie można ujechać za daleko, z czasem mniej wytrwali się nudzą.
W książce jest dużo dialogów między zawodnikami. Te dialogi ukazują nie tylko różne podejście do morderczych igrzysk, ale przybliżają nam osobowości postaci maszerujących.
Treścią powieści jest makabryczny, nieludzki, straszny marsz.
W marszu bierze udział 100 młodzieńców, z USA.
Muszą iść, jeśli się trzykrotnie zatrzymają, są rozstrzeliwani, a wygra ten który przetrzyma całą resztę zawodników.
Marsz zaczyna się w stanie Maine, narratorem jest uczestnik para-zawodów Raymond Garraty.
Czas toczenia się akcji nie jest określony jeśli chodzi o lata, jest to bliżej nieznana przyszłość. Wiemy natomiast że zaczyna się 1 maja o godzinie 9:00.
Jak można zauważyć po cytatach, książka pełna jest prawdy życiowej, Stephen King jest osobą bardzo dojrzałą.
"Wielki marsz" wydany był po raz pierwszy w 1979 roku, jest więc jedną z pierwszych powieści Stephena Kinga. Przy jej wydaniu mistrz grozy użył pseudonimu Richard Bachman.