"Sektą egoistów" francuski pisarz debiutował w formie prozatorskiej.
Stało się to w 1994 roku, czekaliśmy więc 21 lat na wydanie polskie.
Jestem niepomiernie rozczarowany tą króciutką powieścią.
Jeśli autor chciał napisać coś filozoficznego to mu to się w ogóle nie udało.
Myśli w niej zawarte, są powielaniem myśli innych, w nieudolny sposób.
Autor pisze w pewnych miejscach w sposób nielogiczny, jeśli chodzi o kreowanie akcji.
Jeśli chciał przedstawić czułą historię to zabrakło mu warsztatu.
Książka nie wciąga, ale to w ogóle.
Problem egoizmu, nie jest zgłębiony.
Postacie i dialogi są przeciętne, a właściwsze słabsze niż w innych powieściach.
Temat powieści to zagubienie wynikające z długiego rozmyślania nad czymś czego odgadnąć nie sposób.
Młody filozof wyrusza na poszukiwanie śladów po innym XVIII-to wiecznym filozofie Gaspardzie Languenhaercie.
Misja trudna, i jakby żałosna bo szuka osoby egoistycznej, oderwanej od rzeczywistości, wręcz szalonej.
Info:
tytuł oryginału: La secte des egoistes
data wydania: 2 listopada 2015
stron: 208
Opis:
„Żaden człowiek nie jest samotną wyspą; każdy stanowi ułamek kontynentu, część lądu” - John Donne
Kiedy Gérard natrafia w starej książce na wzmiankę o tajemniczym założycielu Sekty Egoistów, jest przekonany, że właśnie wpadł na trop niezwykłej zagadki. Kim byli owi Egoiści, którzy wierzyli, że każdy cz...