Camp Padua to obóz dla trudnej młodzieży. Zander w wyniku pewnych wydarzeń, nie potrafi w pełni cieszyć się życiem, wegetuję i biernie poddaję się otoczeniu. Lato ma spędzić wśród obcych nastolatków wiele mil od domu. Dziewczyna nigdy nie przypuszczała, że jej życie całkowicie się odmieni. Zaprzyjaźnia się Cassie, kochającą tabletki odchudzające dziewczyną, Notorycznym kłamcą oraz Growerem, uroczym, nawet na moment nierozstającym się z notesem chłopakiem, który nazywa się jak jeden z prezydentów USA i wie, że kiedyś zwariuję.
Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Spodziewałam się lekkiego, letniego romansu, a dostałam coś znacznie lepszego. Tak naprawdę wszystko w tej książce mi się podobało i nie sądzę by była to lektura tylko dla młodzieży, ponieważ dorosły czytelnik również może docenić ten tytuł.
Na obozie przebywa spora grupa młodych ludzi, jednak przede wszystkim autorka skupiła się na Zander, dziewczynach, z którymi dzieli domek, oraz 2 chłopcach. Są to dzieciaki z problemami, więc nie oceniam ich, czasami irytują i popełniają błędy. Niemniej jednak ich sytuacja mocno oddziałuje na czytelnika i to jest największa zaleta tej powieści. Cassie jest drugoplanową postacią, a mimo to wzbudza największe zainteresowanie. Jest niestabilna emocjonalnie, wybuchowa i nie potrafi udźwignąć sytuacji, w której się znalazła. Romans również się pojawia, lecz nie dominuję i stanowi tylko mały dodatek, a ten wątek został bardzo dobrze poprowadzony. Temat przyjaźni jest szeroko rozwinięty i nie zawsze jest ona łatwa i piękna, często należy się najpierw sparzyć, by poznać tę prawdziwą i potrafiącą wszystko przetrzymać relację. Autorka świetnie oddała emocje młodych ludzi i to było piękne i poruszające.
Książa ma niespełna trzysta stron, a emocji w niej nie brak. Każda strona jest niczym terapia grupowa, w której uczestniczy czytelnik! Dialogi są wybuchowe, często padają ostre słowa i takie, które bezpowrotnie ranią, jednak są również szczere i wynikają z silnych, często nagromadzonych przez lata, emocji. Młodzież ma problemy, lecz poznając losy bohaterów łatwo można dostrzec, że wynikają z ich relacji rodzinnych, nękania w szkole, czy też z powodu utraty kogoś bliskiego. Powieść tę można analizować na wiele sposobów, lecz wyciągnięte wnioski są największą nagrodą z lektury! Okładka mnie nie zachwyca, jest wręcz nijaka a szkoda, bo wnętrze, jakie skrywa, jest piękne.
„Jak pokochać freaka” to piękna i pełna bólu powieść, która swoją wyrazistością poruszy wiele serc. Książka nie tylko o dorastaniu, ale o życiu, które może przytłoczyć każdego, dlatego tak ważne jest, by być blisko osób, które kochamy i nigdy, przenigdy nie należy się poddawać! Polecam 8/10!