Dla niej wszystko

Recenzja książki Dla niej wszystko
Jak zwykle nie potrafiłam przejść obojętnie obok romansu wydanego przez Burda Książki. Każda z książek Samanthy Young, które można znaleźć właśnie w wydawnictwie Burda jest u mnie ogromnym hitem więc postanowiłam zaufać, że z tą książką (nieznanej mi jak dotąd autorki, a raczej dwóch autorek) będzie podobnie. No właśnie, zaintrygowała mnie nieco ta informacja o dwóch autorkach. Alexa Riley to pseudonim literacki pod którym kryją się dwie przyjaciółki. Przyznam, że nie miałam pojęcia czego się spodziewać. Czy dwie osoby wspólnie mogą napisać coś co będzie miało ręce i nogi? Co będzie ze sobą idealnie współgrało? Okazało się, że tak. Może w tym przypadku okazał się pomocny podział na dwoje? Chodzi mi o to, że raz opisywane były zdarzenia z punktu widzenia jej, a raz z punktu widzenia jego. Lubię tak, dzięki temu można lepiej poznać oboje głównych bohaterów. Ale do rzeczy

Mallory właśnie skończyła studia, wraz z przyjaciółką przeprowadziła się do Nowego Jorku i rozpoczyna staż w ogromnej firmie. Ciężko pracowała, postawiła sobie poprzeczkę naprawdę wysoko, aby dostać się do tego miejsca, w którym jest teraz. Wszystko wspaniale się układa, można by rzec, że wręcz idealnie. Dziewczyna nie może uwierzyć we własne szczęście kiedy na jej drodze pojawia się niezwykle przystojny, elegancki, sympatyczny biznesmen, który ewidentnie ją podrywa, ale robi to w taki sposób, że Mallory nie potrafi przestać o nim myśleć. Jest zupełnie niedoświadczona w sprawach mężczyzn, a teraz zupełnie nie wie co się dzieje, tym bardziej, że wszystko dzieje się w tak ekspresowym tempie... Coś ją przyciąga do tego mężczyzny, to musi być prawdziwe przeznaczenie... Nawet nie zdaje sobie sprawy jak bardzo się myli...

Miles jest niezwykle bogaty, jest właścicielem firmy, w której zaczęła staż Mallory. Ona nic o tym nie wie. Nie wie też, że Miles pierwszy raz zobaczył ją kilka lat temu, że zakochał się od pierwszego wejrzenia, że dostał na jej punkcie prawdziwej obsesji, że to własnie on poprowadził jej życie tak, aby znalazła się własnie w tym miejscu, aby zakochała się w nim do szaleństwa, aby uzależniła się od niego tak jak on uzależnił się od niej... Ten mężczyzna zawsze otrzymuje to czego chce i w tym przypadku musi być tak samo...

Brzmi trochę złowieszczo prawda? A tak naprawdę wcale tak nie jest. Jest to najprawdziwszy romans ze sporą dawką erotyzmu i ta cała obsesja jest tutaj przedstawiona raczej w dosyć pozytywny sposób. Przyznam, że gdyby mnie coś takiego spotkało to uciekłabym gdzie pieprz rośnie, a w przypadku naszej głównej bohaterki jest jednak zupełnie inaczej. Przez moment miała nawet ludzki odruch czyli przestraszyła się i wkurzyła, chciała odejść, zniknąć i zostawić to szaleństwo za sobą, ale szybko jej minęło, a ta cała zwariowana sytuacja nie tylko się jej spodobała, ale i niezwykle jej pochlebiała... Dziwne to trochę nie sądzicie? Ktoś Was obserwuje na każdym kroku, śledzi, ingeruje w wasze życie, planuje przyszłość, tak naprawdę to chce Was ubezwłasnowolnić, a Wy się z tego cieszycie? Szaleństwo Ja osobiście raczej nie potrafiłabym żyć tak jak Mallory, a władcze zachowanie Milesa byłoby dla mnie nie do przyjęcia jednak pomimo tego czytało mi się tę książkę dobrze, przyjemnie i szybko. Znajdziemy w niej wiele pikantnych wątków, odrobinę przekleństw i mnóstwo uczuć. Wszystko przedstawione na zamianę raz oczami Mallory, raz Milesa. Autorki się spisały, okazało się, że są bardzo pomysłowe, że nieźle im wychodzi wspólne pisanie, że to co stworzyły jest ciekawe, wciągające i przepełnione uczuciami . Z przyjemnością chwycę po kolejną ich książkę. Polecam!
0 0
Dodał:
Dodano: 03 VIII 2017 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 176
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: MartaAnia
Wiek: 34 lat
Z nami od: 20 X 2012

Recenzowana książka

Dla niej wszystko



Pierwsza "pełnowymiarowa" powieść bestsellerowej autorki Alexy Riley - o tym, co się dzieje, gdy nadopiekuńczy i władczy mężczyzna spotyka kobietę swoich marzeń i dostaje na jej punkcie obsesji. Cóż, w prawdziwym życiu taki scenariusz mógłby dać początek toksycznemu związkowi, ale wygląda na to, że autorka wie, co robi, kreując bohatera, którego sama określa: "Our most obsessed hero EVER!". Nigd...

Ocena czytelników: - (głosów: 0)