Na kłamstwach nie da się zbudować niczego trwałego, ale ta wiedza nabywana jest najczęściej już po tym jak nieprawda pójdzie świat i zacznie czynić spustoszenie. Na początku nic nie zapowiada późniejszej katastrofy, wprost przeciwnie wszystko układa się zgodnie z bardziej lub mniej przemyślanym planem, dopiero po jakimś czasie coś zaczyna się psuć, wyłamywać się ze schematu. Nagle nie da się już kontrolować przebiegu wydarzeń i nic nie jest takie jak powinno być. Czy jeszcze jest możliwe wyjście z twarzą z całej sytuacji? Prawda wymaga odwagi, którą nie każdy posiada ...
Wyspa Vane wcale nie jest tak odcięta od świata jak wydawało się rodzinie Sunderly, a spokój okazał się czymś czego w tym miejscu raczej nie doświadczą. Z daleka od londyńskich plotek i wrzawy Faith miała nadzieję, że zbliży się do ojca i będzie mogła rozwijać swoje naukowe pasje. Niestety bardzo szybko okazało się, iż dla niej nowe miejsce zamieszkania niewiele zmienia, wciąż jest tylko czternastolatką i jedynie dziewczyną, której nikt nie traktuje poważnie, a jej zainteresowanie odkryciami dalej uważane jest za dziwactwo. Pochłonięty badaniami ojciec nie zauważa Faith, dla niego najważniejsze są miejscowe wykopaliska oraz coś co ukrył z dala od domowników i służby. Czym można się zająć w ponurym domostwie gdzie nikt zbytnio nie zwraca na nią uwagi? Zbieraniem informacji, przypadkowe podsłuchiwanie także do tego się zalicza, oraz sprawdzaniem co kryje najbliższe otoczenie, wbrew pozorom nie jest to proste i łatwo narazić się na gniew dorosłych. Ale dzięki temu można podjąć właściwe kroki w momencie kiedy sprawy przybierają dramatyczny charakter. Wielebny Sunderly umiera w niejasnych okolicznościach i jeżeli potwierdzą się pewne przypuszczenia to jego rodzina czekają jeszcze trudniejsze chwile. Faith ma swoja teorię, lecz kto posłucha kogoś kto powinien być niewidoczny i którego nikt nie potraktuje poważnie nawet gdy ma rację? Nie pozostaje nic innego niż samej odkryć co zaprzątało uwagę ojca w ostatnim czasie i dlaczego ktoś chciałby skrzywdzić wielebnego. Grota niedaleko domu skrywa niezwykłą tajemnicę, to w niej po części Faith znajduje odpowiedzi na dręczące ją pytania, udziela ich drzewo, niezwykła roślina, legendarna i przecząca temu w co wierzy dziewczyna. Jak to możliwe, iż egzystuje dzięki kłamstwom? Żywi się nimi i rośnie oraz rodzi owoce równie nadzwyczajne. Czy oszustwa pomogą pannie Sunderly? Do stracenia zdaje się nie mieć nic, zyskać może prawdę o okolicznościach śmierci rodzica. Wystarczy komuś podsunąć pewną myśl, kolejnej osobie zdradzić swoje "podejrzenia", reszta już toczy się sama, nabiera szybko rozpędu, lecz czy da się zatrzymać tę lawinę półprawd, insynuacji i fałszywych teorii? Do czego doprowadzi śledztwo Faith? Wyspa Vane kryje w sobie wiele sekretów, podobnie jak jej niektórzy wyspiarze, a ich wydobycie na światło dzienne pokaże oblicza jakich nikt się nie spodziewał.
Klimat sensacji i po trosze grozy splata się z wiktoriańskim klimatem w "Drzewie kłamstw", opowieści nieoczywistej i całkowicie odmiennej od tego co spodziewamy się po niej przed lekturą. Frances Hardinge w swej książce połączyła kryminał z wątkiem tajemniczym, po trosze nawet mitycznym, za tło posłużyła fikcyjna, lecz dobrze osadzona w angielskim krajobrazie, pochmurna i deszczowa wyspa, otoczona wzburzonym morzem. Takie okoliczności są wprost stworzone do opowiedzenia historii z gatunku tych gotyckich, lecz w tym przypadku to jedynie punkt wyjścia dla o wiele bardziej złożonego motywu. Autorka utworzyła powieść z kilku warstw, na jedną z nich składają się sekrety i kłamstwa, druga odzwierciedla brytyjskie dziewiętnastowieczne społeczeństwo z jego podziałami i wyznaczoną w nim rolą kobiet, kolejną jest zaś oświeceniowa nauka, jednocześnie kładąca podwaliny pod jej współczesna imienniczką i wydająca się dość amatorska z teraźniejszego punktu widzenia. Jednak intrygujący pomysł na fabułę wymaga odpowiednich bohaterów, a tych w "Drzewie kłamstw" nie brakuje, pierwszo oraz drugoplanowe postacie mistrzowsko wchodzą w swoje role i prowadzą fabułę krętymi ścieżkami, na których wszystko jest możliwe, powiedzieć, że rozwój wydarzeń jest nie do przewidzenia to co najmniej niedopowiedzenie. Frances Hardinge oddała czytelnikom do rąk książkę w jakiej prawda, fikcja i kłamstwo tworzą ponadczasową historię.