Czarne narcyzy

Recenzja książki Czarne narcyzy
Jestem wielbicielką Kasi Puzyńskiej i jej kryminalnego cyklu o Lipowie. Jak pokazuje Autorka, prowincja nie musi być nudna. Na polskiej prowincji wiele się dzieje, spotykamy również niezwykle barwne postacie. Właśnie bohaterowie są bardzo mocną stroną powieści Katarzyny Puzyńskiej, ubarwiają je i odciskają swój ślad na całym cyklu. Tym razem opowieść bardzo mocno opiera się na barkach Daniela Podgórskiego, którego wspiera Weronika Nowakowska, a w rozwikłaniu zagadki kryminalnej towarzyszy mu nikt inny, tylko sama Klementyna Kopp. Wielbiciele Lipowa znakomicie znają te postacie

Mamy lipiec, ciepłe letnie dni, a w Brodnicy obchodzone jest lipcowe Święto Policji. Podgórski ma doła, zwolniony z policji po perypetiach związanych z Domem Czwartym, topi smutki w alkoholu i pracuje jako nocny stróż. Była żona prosi go o podwiezienie jej i ich syna na uroczystości. Daniel zbiera się w sobie i staje na wysokości zadania. Spotyka tam swoich dawnych policyjnych kompanów i jest to impuls do działania. Postanawia wyjaśnić sprawę trojga zabitych, której nie dokończył i prosi o pomoc Klementynę Kopp.
Tymczasem Weronika zawozi Wierę do lekarza i otrzymuje przedziwne smsy, wzywające ją na pomoc przez Valentine Blue. Kto to jest? Dziwna sprawa....
To nie koniec lipowskich rozmaitości. Najpierw ginie na drodze Cyprian, syn Tamary, właścicielki cukierni. Okazuje się, że nie tylko został potrącony przez samochód, ale i zaatakowany siekierą. Emilia zostaje ściągnięta z uroczystości i oddelegowana do zajęcia się sprawą. Tropy prowadzą do Diabelca, gdzie trafia też Weronika, a w konsekwencji Daniel z Klemetyną.
Czy wszystkie ścieżki prowadzą w tym tomie do Diabelca? Prawie! Ściągną tam policjanci z okolicy po śladach Pendolo. A Daniel będzie starał się oczyścić z zarzutów i odzyskać pracę. czy mu się to uda??? Przeczytajcie !

Już się obawiałam, że przy ósmym tomie nic mnie nie zaskoczy... A jednak wyobraźnia Katarzyny Puzyńskiej chyba nie ma granic. Cykl trzyma bardzo wysoko poziom, a żaden tom nie zaliczył dotąd "doła". Każda książka jest inna, każda oryginalna, łączy je Lipowo i bohaterowie oraz fakt, że są znakomicie napisane. Uwielbiam ten cykl i za jakiś czas na pewno będę wracać do poszczególnych tomów. To nic, ze znam finał wątków kryminalnych, ale wciąż odkrywam na nowo bohaterów i łącze wątki oraz informacje w całość budując głębię ich postaci. Niektórych lubię bardziej, innych mniej, ale są niezbędni wszyscy w tych opowieściach. Nie ukrywam, że szczególną słabość mam do dość kontrowersyjnej postaci, jaką jest szorstka Klementyna Kopp. Dla mnie to jednak kobieta o złotym sercu, która doskonale ukrywa swoje słabości. Podgórski jest równie specyficzną postacią, przypomina mi trochę Huberta Meyera z powieści Katarzyny Bondy. Powiem krótko - mamy świetnie piszące Katarzyny w polskiej literaturze i tego się trzymajmy Polskie książki trzymają wysoki poziom literacki i bardzo chętnie po nie sięgam - Wam również polecam!

http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2017/07/czarne-n...
Dodał:
Dodano: 05 VII 2017 (ponad 7 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 217
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 51 lat
Z nami od: 27 IX 2012

Recenzowana książka

Czarne narcyzy



Brodnica przygotowuje się do obchodów lipcowego Święta Policji. Daniel Podgórski nie ma jednak powodów do radości. Niektórym ludziom bardzo zależy, żeby jak najszybciej zapomniał o zamkniętej już sprawie śmierci trójki bezdomnych. Przy każdym z ciał z jakiegoś powodu pozostawiono niewielkie wahadełko. Pewna dziennikarka sugeruje policjantowi, żeby szukał odpowiedzi w opuszczonym domu ukrytym w leś...

Ocena czytelników: 4.72 (głosów: 9)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0