Rzęsy i nonsensy

Recenzja książki Dwoje nie do pary. Rzęsy i nonsensy
"Nie ma co się łudzić – związek to wzajemne zaspokajanie swoich potrzeb".


Podobno wszystko już było. Śmiem twierdzić, że nie do końca tak jest, gdyż XXI wiek spowodował widoczną rewolucję w stosunkach damsko-męskich. Rozwinięte społeczeństwa to społeczeństwa rozwodników i nigdy w historii świata nie było tak łatwo wymieniać swoich partnerów na lepszy model. Gorzka konkluzja, ale jakże prawdziwa, o czym celnie przekonuje w swojej książce przedstawicielka współczesnych kobiet.

Olivia S. to pseudonim kobiety żyjącej w mieście W, należącej do współczesnej klasy średniej. W związku od siedmiu lat, jest dobrą obserwatorką.

Bohaterka i zarazem narratorka książki to młoda kobieta, mieszkająca w mieście, która relacjonuje swoje życie z mężem nazwanym R., powtarzającym jej stale, że będą na zawsze. Bohaterka ukazuje codzienne życie z mężczyzną, obfitujące w groźne kłótnie, jak i gorący seks, konstruując przy tym wnioski odnoszące się do budowania wspólnych relacji oraz zaufania.

Wielu czytelników, w szczególności tych z konserwatywnymi poglądami, może być oburzonych wnioskami, do jakich dochodzi bohaterka, narratorka i jak sądzę, alter ego samej autorki. Otóż Olivii S. nie przeszkadzają tematy tabu i cenzura, stąd w treści tak odważne tezy, z którymi wielu może się nie zgadzać. Autorka bowiem obala mit wielkiej miłości twierdząc, że to społeczeństwo wmówiło nam, że takowa istnieje. Nie boi się także powiedzieć, że miłość to seks, a bez udanego seksu nie ma miłości. Taka swoista analiza stosunków damsko-męskich, dotykająca kilku płaszczyzn, wydaje się w wielu punktach trafna i bezkompromisowa. Podana w humorystycznym stylu, staje się jednak łatwiejsza do przełknięcia.

Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że stylizowana na dziennik książka Olivii S. jest w dużej mierze zapisem jej własnych doświadczeń w wieloletnim związku. Opisywane momenty, które każdy z nas przeżywa, czyli jedzenie śniadania, opiekowanie się podczas choroby swoją drugą połówką, urządzanie mieszkania, czy też miłosne zbliżenia, nacechowane są widocznym realizmem sytuacyjnym, a dialogi to niemal żywcem wycięte rozmowy z prawdziwego życia. To niewątpliwie dodaje książce autentyczności oraz pozwala się przejrzeć w jej treści, jak w lustrze.

Warto także podkreślić, że główna bohaterka stara się być obiektywna, dlatego też analizuje zarówno wady, jak i zalety kobiet oraz mężczyzn. Myślę, że wielu czytelników pod wpływem wynurzeń uzależnionej od zakupów on-line młodej kobiety, zacznie analizować własne związki i zależności, których wcześniej nie dostrzegali.

Już dawno żadna książka nie wywołała we mnie tak dobrego nastroju, jak ten dziennik. Napisany z humorem, nie omijający tematów tabu - o rozwodach, seksie, miłości i męskim egoizmie. Lektura idealna dla każdej, współczesnej kobiety.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
Dodał:
Dodano: 23 VI 2017 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 244
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Wiola
Wiek: 38 lat
Z nami od: 04 V 2012

Recenzowana książka

Dwoje nie do pary. Rzęsy i nonsensy



Czy można odnaleźć wspólną drogę do szczęścia w czasach rozwodów, selfie i botoksu? Bohaterka książki to mieszkanka wielkiego miasta, przeklinająca poranne korki, dręczona wyrzutami sumienia, kiedy zaśpi na zajęcia fitness, i lecząca smutki kolejną sukienką zakupioną on-line. W dzienniku opowiada o perypetiach w swoim związku, życiu we współczesnym świecie oraz o kobiecych potrzebach. Bez cenzury...

Ocena czytelników: - (głosów: 0)