Agnieszka Krawczyk podarowała swoim czytelnikom naprawdę duży kawałek dobrej obyczajówki, bowiem powieść liczy ponad pięćset stron. Znajdziemy w niej wiele problemów, które dotykają normalnych ludzi w zwyczajnym życiu. Jest niespodziewana ciąża, zemsta, miłość sprzed lat, niepewność dokonanych wyborów tuż przed ślubem czy też uczucie przenoszące góry. Sporo miejsca autorka poświęciła wartościom, które powinny wieść prym - miłość, przyjaźń, niesienie pomocy słabszym. Żądza pieniądza i hołd składany niewłaściwym ideom doskonale pokazują jak bardzo nieszczęśliwymi ludźmi możemy się stać. Krawczyk nie zapomniała też o błędach, które przecież popełniamy wszyscy. Jednak udowodniła, że nawet jeśli nam się przytrafiają, nawet gdy powielamy potknięcia innych to czasami sytuacje na tyle się różnią, że nasz wybór można usprawiedliwić.
Spokojna, leniwa i wspaniale letnia, ale i z odpowiednią dawką emocji, uczuć i niespodzianek - taka jest ostatnia powieść z serii Czary codzienności. Jest to lektura idealna na nadchodzący czas, kiedy można usiąść z napojem chłodzącym pod lipą, kasztanem czy po prostu na balkonie i zatopić się w problemach innych.
Trochę żałuję, że moja przygoda z trzema siostrami dobiegła już końca (teraz już rozumiecie początek mojej recenzji). To był wspaniały czas, gdy mogłam śledzić losy niezależnej Agaty, łagodnej Danieli i bardzo dojrzałej jak na swój wiek Tosi. Każdy ich dzień przynosił coś nowego i pozwalał mi oderwać się od własnej - często trudnej - rzeczywistości. A wszystko dlatego, że Agnieszka Krawczyk potrafi czarować słowami, przenosić w czasie i przestrzeni opisami a czynić życie barwniejszym wprowadzając do niego swoich bohaterów.
Macie ochotę na ciepłą, bajeczną i zaczarowaną powieść z akcją w małej, podgórskiej miejscowości? Zatem z całego serca polecam Wam "Słoneczną przystań", ale koniecznie na samym końcu tej serii.
całość recenzji:
http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2017/06/agnieszka-kraw...