Autorka ma niesamowicie lekki i płynny styl, który wciąga od pierwszych stron i czytelnik nie ma pojęcia kiedy minęła pora posiłku czy snu. Atutem Kobiet są kolejne pokolenia rosnące na naszych oczach oraz nowi bohaterowie, których losy niezmiennie wpływają na kobiety z Grodzkiej oraz są z nimi związane.
W tym tomie serii w spokojnie życie ludzi wkroczyła wojna. W tym roku miałam okazję czytać wiele książek właśnie o tej tematyce, ale okrucieństwo, eksterminacja Żydów, walka o każdy kęs chleba czy przerażone postacie przemykające podczas godziny policyjnej, wciąż wywoływały u mnie ciarki i szybsze bicie serca. Olejniczak doskonale połączyła fikcyjnych bohaterów z rzeczywistym zagrożeniem ze strony niemieckiej i radzieckiej. Ukazała codzienność przed oraz podczas wojny a także trudne momenty po wojnie, gdy ocaleli walczący powracali do domów... lecz nie wszystkich.
Jaka jest ta powieść? Piękna, wzruszająca oraz magiczna w swej prostocie, ale również przepełniona emocjami, od których nie sposób się odgrodzić. Obok urokliwych chwil pełnych szczęścia i miłości znajdziemy dla kontrastu sensacyjne momenty, gdy bohaterowie byli o krok od śmierci i szala przechylała się raz na jedną a raz na drugą stronę. Lucyna Olejniczak postawiła w tej historii na kobiety, pokazując ich uczucia, słabości, ale i siłę, gdy jako matki musiały poradzić sobie w ogarniętym wojną kraju, jednocześnie martwiąc się o tych bliskich, którzy wyruszyli na front.
Mogłabym tak pisać i pisać... bez opowiadania o fabule, jedynie zachwalając Wam powieść, ale szkoda czasu na czytanie mojej recenzji - po prostu sięgnijcie po książkę.
A jeśli jeszcze nie znacie żadnego z tomów sagi rodzinnej, która swój początek bierze w aptece "Pod Złotym Moździerzem" Franciszka Bernata to najwyższy czas rozkochać się w kolejno opowiedzianych dziejach Hanki, Wiktorii, Matyldy oraz Weroniki. A potem... Potem pozostaje nam pisać do autorki gorące prośby o kontynuację
całość recenzji:
http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2017/05/lucyna-olejnic...